Kto zyska a kto straci ?

Wojna na Ukrainie zaczyna zbliżać się do jakiegoś zakończenia. 

Rosja wreszcie zdążyła zauważyć, że poprzez walkę w Ukrainie strasznie wykrwawiła się i obecnie zachód ma dużą przewagę nad Rosją, bo wypsztykali się w Ukrainie. 

Więc kreml również ma ochotę na zakończenie i kompromis. 

Jednak mieć ochotę na kompromis to jedno, a wypracować go to drugie, no ale już przynajmniej widzą, że to nie był dobry pomysł z tą wojenką.

Co straciła na tej wojnie Rosja ?  

Ogrom sprzętu pancernego, wszelkich drogich rakiet, masę ludzką, ale i ducha walki na przyszłość. W czasach mediów społecznościowych będą dyskusje i Rosjanie zapamiętają to Kremlowi.

Wstąpienie Szwecji oraz Finlandii do NATO, sojusz przybliżył się do Rosji jeszcze bardziej okrążając ją. 

Całe NATO bardzo mocno postawiło na zbrojenia i wzmocniło się a już szczególnie Polska, którą Rosja ma u bram. 

Spadła zasłona milczenia nad zagrożeniem jakie sprawia Rosja dla świata.

Ruska agentura w UE została mocno przetrzebiona, to są niepowetowane straty.

Rosja pokazała swoje prawdziwe intencje, powodując podjęcie znaczących decyzji gospodarczych jak i strategicznych w UE i NATO.

UE wreszcie pozbyła się złudzeń co do działań Rosji. Ciekawe na jak długo ?

Ja uważam, że Rosja w zamian za drobne korzyści jakie może odnieść, odbijając swoje dawne tereny na wschodzie Ukrainy, zdecydowanie przegrała na świecie, stracili to co tak długo wypracowywali.

Sprawa Krymu jeszcze się waży. 

Krym jest kluczowy zarówno dla USA jak i dla Rosji. 

Ten kto ma bazę morską w Sewastopolu, ten kontroluje cały basen Morza Czarnego.

Słaba Rosja jest dobra dla reszty świata a zwłaszcza USA i UE ale i Polski.

Słaba Ukraina również jest dobra dla UE bo będą sprowadzenie do roli niewolników a nie rozpychających się łokciami.

Co straciła i straci Rosja to już mniej więcej wiadomo, z Ukrainą podobnie a co zyska Ukraina ?

Ukraina również odniesie pewne korzyści z tej wojny, pomimo strat terytorialnych, te terytoria i tak były tylko sztucznie ukraińskie.

Ukraina wywalczyła niepodległość, ponieważ Rosja nie dała rady zająć całej Ukrainy w kilka dni, jak sobie założyli stratedzy na kremlu.

Prawdopodobnie dostaną jakieś gwarancje bezpieczeństwa od NATO, oraz jest duże prawdopodobieństwo, że staną się państwem stowarzyszonym z NATO.

Tak formalnie to staną się członkami NATO tyle, że bez gwarancji Art. 5 ale będą mieli innego typu gwarancje, jednak to i tak dużo lepiej niż przed wojną. 

Po wojnie Ukraina będzie dysponowała jedną z najlepszych armii lądowych na świecie. 

Już teraz Ukraina ma świetny przemysł zbrojeniowy, którego możemy im pozazdrościć, zwłaszcza nowoczesne drony a dokładniej to oprogramowanie łączące jej w sieć, ale i rakiety manewrujące NEPTUN które będą w światowej czołówce. Nadają się zarówno do uderzeń na cele lądowe jak i na cele morskie, do których były pierwotnie projektowane.

To właśnie ponoć dwoma Neptunami zatopili ruski krążwnik Moskwa.

Nie dość, że są bardzo skuteczne to i zasięg mają mieć około 1000 km, początkowo Neptuny miały około 300 km zasięgu.

To jest taka nieco gorsza wersja amerykańskich Tomahawków, o mniejszym zasięgu ale i tak bardzo dużym i co najważniejsze to Ukraina sama je produkuje!!!

Taki typ uzbrojenia mają tylko amerykanie i Rosja a teraz w nieco ograniczonej zasięgowo wersji, również Ukraina. Co więcej, parametry pocisku Neptun R-360 zdecydowanie wyprzedzają słynne Norweskie pociski NSM, które zakupiła armia polska ale i USA. Neptun R-360, to jest to, czego nam brakuje. Jednak nie tyle chodzi o zakup, lecz powinniśmy sami dążyć do opracowania, oraz wyprodukowania podobnego pocisku.

Na początek powinien być zakup, potem produkcja licencyjna a następnie własne opracowanie podobnej konstrukcji.