Dwa do czterech

Pięciu rabinów dyskutuje na tematy religijne, jeden z nich, najmłodszy, odmawia uznania racji swoich starszych kolegów, jego starsi koledzy mówią

– jest cztery do jednego musisz się ugiąć.

nagle młody rabin mówi

– Ja wiem, że mam rację, Bóg przyznał mi rację

Reszta się szyderczo zaśmiała ale młody kontynuuje

– Udowodnię wam … Boże daj mi znak

Nagle po niebie przemknęła chmura w kierunku przeciwnym do wiatru

-Widzicie, widzicie, to znak!

Pozostała czwórka naradziła się i jednym głosem odpowiedzieli

-To żaden znak, ot anomalia pogodowa.

Młody rabin po raz kolejny krzyczy

– Panie daj mi znak!

Niebo rozrywa się, piorun uderza w drzewo które płonie nie spalając drzewa.

Rabini znów naradzili się ze sobą po czym

– No dobrze, więc Bóg przyznaje ci rację, ale wciąż jest dwa do czterech.