Teraz okazuje się, że putin jest śmiertelnie chory, ma kilka możliwych nowotworów i na dodatek ma parkinsona. W ciągu dwóch miesięcy ze zdrowego „męża stanu” robi się ciężko a wręcz śmiertelnie chorego biednego putinka, czy nie za szybki postęp poczyniły te choroby ?
Co na to może powiedzieć wiedza medyczna ?
To może być sygnał, że putin zostanie odsunięty od władzy z powodu choroby i wkrótce oficjalnie „umrze”, niekoniecznie naprawdę umrze lecz oficjalnie umrze.
Nieboszczyków dziś już się nie sądzi, więc całą winę za inwazję zrzuci się na satrapę putina, oczyszczając częściowo z winy całą Rosję a przerzucając winę na putina, taki schemat przetrenowano już z hitlerem, wtedy posłużono się właśnie takim schematem.
Winny był tylko hitler i kilku nazistów, tych skazanych a reszta albo uciekła do Argentyny i Chile, albo pod zmienionymi nazwiskami dalej żyła sobie spokojnie w dojczlandzie, niektórzy nawet nie zmieniali nazwiska i też ich nikt nie niepokoił, żyli sobie spokojnie i dostatnio, piastując wysokie stanowiska na różnych urzędach.