Od dawna uważam, że jesteśmy zwykłymi maszynami biologicznymi z funkcją replikacji. Bóg oczywiście istnieje czy też bogowie przynajmniej w naszym rozumieniu świata, ponieważ ktoś nas powołał do życia. Żeby było łatwiej nazwijmy boga stworzycielem lub nawet Wielkim Architektem.
Ktoś nas wymyślił i opracował założenie projektu pt. „homo sapiens”, ten ktoś jest też autorem naszego DNA które jest niejako „kernelem” czy też naszym biosem, niczym w komputerze określającym podstawowe funkcjonalności (instynkty), proces nauczania to tak jakby wgrywanie oprogramowania według którego wykonujemy bardziej zaawansowane czynności niż tylko pierdzenie i spożywanie.
Jesteśmy bardzo analogiczni do komputerów domowych lecz jesteśmy wyposażeni w funkcję mobilności, replikację oraz autoregenerację uszkodzeń w określonym zakresie, niektóre zwierzęta potrafią dużo lepiej od człowieka autoregenerować się czy też replikować, lecz mają inne cechy mniej korzystne co spowodowało, że przynajmniej chwilowo przegrały wyścig zbrojeń, jak będzie w dłuższej perspektywie pokaże przyszłość.
Człowiek jest stosunkowo optymalną maszyną biologiczną pomimo że nie lata jak ptak to stworzył sobie taką możliwość wykorzystując własny intelekt, przewyższył ptaki pod względem prędkości oraz wysokości lotu, tak samo z pływaniem i nurkowaniem, dzięki łodziom podwodnym pływamy głębiej od ryb, nawet wyszliśmy po za planetę, czyli to ludzie osiągnęli największy ewolucyjny sukces.
Nie jesteśmy w niczym dobrzy, tak samo jak komputer PC, lecz jesteśmy najbardziej uniwersalni i optymalni i pokonaliśmy wąsko wyspecjalizowane gatunki, i to one muszą się z nami liczyć oraz na nas liczyć, los wszystkich gatunków zależy od człowieka, co jest niestety smutne ale tak jest.
Sprawa śmierci to niemal wyłącznie sprawa techniczna, pokonanie śmierci to według mnie kwestia może 100 lat. Śmierć nie jest naturalną konsekwencją urodzenia, lecz śmierć jest zaprogramowana, kwestią czasu jest odnalezienie i shakowanie tego kodu, to również będzie jednym z bardziej nieszczęśliwych wydarzeń, a śmierć stanie się błogosławieństwem.
Bardzo ważnym etapem w zrównoważonym rozwoju naszej ewolucji powinna być humanizacja życia oraz etyka na bardzo wysokim poziomie, jeżeli zawczasu nie doprowadzimy do pewnych etycznych rozwiązań zanim osiągniemy nieśmiertelność, to doprowadzimy do katastrofy demograficznej. Jeżeli ludzie będą się rozmnażać w zbliżonym tempie do obecnego a przy tym przestaną umierać, to chyba nie trudno sobie wyobrazić do czego to nieuchronnie może doprowadzić ? Zeżremy wszytko co żyje a na koniec siebie samych i dopiero robaki pomogą odzyskać równowagę w przyrodzie.