Bajka o złym akumulatorze

Był sobie zły akumulator i nie chciał dobrze służyć swemu panu, bardzo leniwie kręcił rozrusznikiem oraz często go zawodził, wiecznie coś mu przeszkadzało: a to było mu za zimno, a to za gorąco, a to wody było mu za mało…  Wskutek tych ciągłych fochów i kaprysów płyty akumulatora uległy całkowitemu zasiarczeniu a zły akumulator, definitywnie odmówił posłuszeństwa. W odpowiedzi na to, spotkała go sroga, lecz zasłużona kara… Wkrótce nastąpił przykry czas rozstania, a zły akumulator został sprzedany na złomie, gdzie niebawem trafił do recyklingu.

Morał z tej bajki jest taki… lepiej nie kupuj ZŁYCH akumulatorów, lecz wyłącznie DOBRE, takie z których użytkowania będziesz zadowolony. A dokładniej rzecz ujmując – będziesz zadowolony gdy zapomnisz iż twoje auto w ogóle posiada taki podzespół.

Najlepszy akumulator to taki, o którego istnieniu możesz zapomnieć. On po prostu JEST – i to wszystko, zaraz po zamontowaniu jeszcze w dniu zakupu, możesz o nim zapomnieć. Nie musisz niczego sprawdzać: żadnych pomiarów napięć i prądów, gęstości lub poziomu elektrolitu, dolewania wody, czy okresowego doładowywania i konserwacji.

Po prostu żyj swoim życiem, a nie problemami eksploatowanego akumulatora.

Czy w ogóle są takie DOBRE akumulatory ?

Tak, są takie – to akumulatory LTO  http://sp5mxf.com/akumulatory-litowo-tytanowe-li2tio3-model-yinlong-lithium-titanate-battery-lto66160h-f/. Cena akumulatorów litowo-tytanowych powoli lecz systematycznie spada. Wydaje się, że to jest właściwy kierunek, zanim już za chwilę przesiądziemy się na auta całkowicie elektryczne.

 

Skoro zainteresowałeś się tym artykułem, możliwe że zainteresują Ciebie inne moje artykuły

Lista artykułów poświęconych akumulatorom oraz ich osprzętowi

Lista moich artykułów związanych z motoryzacją