Czasem przychodzi taki dzień, że ukochany macbook odmawia posłuszeństwa

Właśnie wczoraj przyszedł taki dzień kiedy mój macbook odmówił współpracy. Już od dłuższego czasu mocno przegrzewał się a wentylatory pracowały na pełnych obrotach, oczywiście nigdy nie było czasu żeby oddać go do serwisu. Pracowałem na nim jak zawsze w akompaniamencie szumu wentylatorów a dolna pokrywa mocno nagrzewała moje kolana, aż mac zresetował się 🙁

Po resecie wystartował lecz doszło do kolejnego resetu, więc wyłączyłem macbooka i poczekałem aż ostygnie. Po ponownym włączeniu ożył, lecz tylko na pięć minut i ponownie nastąpił reset macbooka.

Więc nadszedł ten dzień, że musiał trafić do serwisu a ten serwis to serwis apple fresh na ul. Świętokrzyskiej 32

Okazało się, że przyczyna usterki jest banalna, macbook był dość mocno zanieczyszczony kurzem, tak że przegrzała się pasta termoprzewodząca, która wyschła na kamień. Dokładne wyczyszczenie oraz wymiana pasty termoprzewodzącej załatwiły sprawę, obsługa serwisu zajęła się tym szybko i profesjonalnie a przy okazji wszytko dokładnie wytłumaczyli o co chodzi. Macbook już działa, więc mogę ponownie na nim pracować. Zdaję sobie sprawę, że nie powinienem tak długo zwlekać z okresowym czyszczeniem i konserwacją. Na całe szczęście w tym przypadku nie doszło do uszkodzenia karty graficznej i wystarczyła nieskomplikowana oraz niedroga usługa serwisowa a mogło się to skończyć znacznie gorzej. Gdyby doszło do przegrzania grafiki to koszt wymiany jest zdecydowanie droższy od czyszczenia i wymiany pasty termoprzewodzącej.