Kulisy prowokacji – Rosja rękami Łukaszenki próbuje wciągnąć NATO do wojny

Kulisy prowokacji – Rosja rękami Łukaszenki próbuje wciągnąć NATO do wojny

Myśliwiec nie jest w stanie przechwycić helikoptera który będzie pozostawał w zawisie, ponieważ myśliwiec nie ma możliwości zatrzymania się, oraz zawisu w jednym miejscu. Śmigłowce są wolne ale sprytne i bardzo manewrowe, natomiast myśliwce są bardzo szybkie ale manewrowość w porównaniu do śmigłowców, katastrofalna. Jedyne co może mógłby zrobić myśliwiec to zestrzelić śmigłowiec rakietą, ale właśnie na taki obrót sprawy liczył putler. Te śmigłowce właśnie po to tam poleciały a wtedy ogłosiłby, że NATO zaatakowało białoruskie śmigłowce na terenie Białorusi. Nie miałoby żadnego znaczenia, jaka jest prawda.

Wtedy ogłosił by natychmiastową pomoc militarną swojemu sojusznikowi i w odpowiedzi na ten atak doprowadziłby do małej wojny z NATO, po czym poinformowałby NATO, że jest zbyt wycieńczony wojną z Ukrainą, żeby móc skutecznie walczyć z całym NATO i w związku z tym, nie ma innego wyjścia, więc musi uderzyć rakietami nuklearnymi w USA i UE. Jednak w swojej wspaniałomyślności daje czas, aby NATO zrewidowało swoje postępowanie i przystąpiło do rokowań pokojowych, na których oczywiście przedstawiłby swoje astronomiczne żądania.

Putler jest w katastrofalnym położeniu, on żyje dopóki trwa ta wojna, ale ona już powoli zaczyna się kończyć.

Ukraińcy, powoli lecz konsekwentnie prą do przodu, więc nie będzie możliwości wytłumaczenia rosyjskim matkom z jakiego powodu zginęli, lub zostali kalekami ich synowie, skoro Rosja przegrała tę wojnę a Ukraina nie będzie Rosyjska.

Ostatnią szansą putlera jest przegrać nie z Ukrainą, ale z całym NATO, by następnie doprowadzić do rokowań pokojowych pod groźbą użycia broni nuklearnej. Wtedy zachód musiałby pójść na ustępstwa w sprawie Ukrainy, czyli zmusić ukrainę do rokowań oraz przyjęcia warunków Rosji a więc zatrzymania wschodnich terenów Ukrainy w rękach Rosji czyli Donbasu itp.

Ukraina nie chce się na to zgodzić, zamiast rokowań woli walczyć, natomiast Rosja doskonale wie, że jej możliwości już się kończą, więc zamiast walczyć chce rokowań.

USA nie chcą rokowań ale mogą zostać do nich przymuszone groźbą użycia broni nuklearnej. Pomimo gróźb USA mogą być nieugięte, więc Rosja żeby pokazać że nie żartuje, może użyć broni jądrowej w Ukrainie i wtedy powiedzieć USA, że albo rokowania pokojowe, albo wojna totalna na pełną skalę z całym NATO.

No i co ? Czy ktoś będzie ryzykował w kontaktach z wariatem ? Za duże ryzyko, będą woleli dogadać się nad głowami Ukrainy.

Jedyną szansą dla Rosji jest doprowadzenie do rokowań pokojowych a dla zachodu uniknięcie tego scenariusza za wszelką cenę. To jest też bardzo niebezpieczne dla Polski, ponieważ w trakcie rokowań z pewnością będzie też temat Polski.

Rosja wie, że duża część NATO w tym USA, Polska i Bałtowie nie chcą rokowań i wolą wyzwolenie ukrainy poprzez walkę, więc będą starali się przy pomocy prowokacji ze strony Białorusi sprokurować konflikt z NATO, do którego oni wejdą z opóźnieniem jako obrońca napadniętego sojusznika.

Rosja zapewne chciała żeby polska rozwaliła te śmigłowce !!!

Najprawdopodobniej taki był cel tej prowokacji.

Ponieważ nie daliśmy się nabrać, więc wymyślą coś nowego i będą pracować nad tematem aż do skutku.

Rosja wie, że przeciwnik nie jest głupi, ale po wielu próbach może na coś dać się złapać.