Czas

Są tacy którzy twierdzą że CZAS nie istnieje, więc co to jest ten CZAS ?

Na podstawie logicznych wniosków które wyciągnąłem w oparciu o moją percepcję, uważam że istnieje stały i niezmienny „UPŁYW CZASU” który jest niezależny od obserwatora, urządzenia pomiarowego czy układu odniesienia w którym się znajdują.

Różne postrzeganie upływu czasu przez różnych obserwatorów, nie wpływa na sam proces upływu czasu. Skoro ten sam upływ czasu może być postrzegany inaczej przez różnych obserwatorów zależnie od układów odniesienia w których się znajdują, to jasno wskazuje, że to różne układy odniesienia mają wpływ na różne POSTRZEGANIE upływu czasu, natomiast sam proces upływu czasu jest stały. To różne układy odniesienia determinują odmienne postrzeganie upływu czasu przez obserwatorów, zależnych od tych układów, lecz nie mają wpływy na sam proces upływu czasu a jedynie na percepcję obserwatora.

Uważam że upływ czasu jest niezmienny oraz uniwersalny, oraz że nie wpływają na niego różne układy odniesienia w których będą dokonywane pomiary upływu czasu. Pomimo, że różnice w upływie czasu zostaną zauważone to będzie to związane nie ze zmianą upływu czasu, lecz z wpływem innego układu odniesienia na urządzenie pomiarowe, czyli będzie to błąd pomiarowy.

A taki najprostszy przykład „ludowy” różnego postrzegania upływu czasu, to gdy jednemu czas zleciał nie wiadomo kiedy, podczas gdy innemu dłuży się w w nieskończoność. Tak naprawdę nie to miałem na myśli, ponieważ tu obydwaj znajdują się w tym samym układzie odniesienia, a i tak potrafią inaczej odczuwać upływ czasu pomimo, że ich zegarki nie wykażą żadnych istotnych różnic.

Oczywiście że im silniejsze pole grawitacyjne tym zegar może chodzić wolniej, lecz to tylko „ZEGAR” chodzi wolniej, czyli urządzenie które wykorzystaliśmy do pomiaru upływu czasu. To wskazuje na wpływ pola grawitacyjnego na urządzenie pomiarowe, a nie na rzeczywisty proces upływu czasu. Wydaje mi się, że upływ czasu jest stały i niezależny od żadnych urządzeń pomiarowych, nasze zegary nie są idealne to tylko urządzenia techniczne, obarczone wszelkimi wadami takich urządzeń pomiarowych.

W ostatnich latach nastąpił znaczący postęp w dziedzinie pomiarów upływu czasu, zdecydowanie wzrosła dokładność urządzeń pomiarowych, lecz to wcale nie oznacza że nagle zmalała dokładność samego upływu czasu. Po prostu wraz ze wzrostem dokładności naszych obecnych urządzeń odmierzających upływ czasu, jesteśmy w stanie wychwycić czynniki wpływające na ten proces, czynników których dotychczas nie braliśmy pod uwagę. W tym przypadku została zauważona zależność wskazań pomiarów upływu czasu od grawitacji, lecz to nie oznacza wcale że upływ czasu jest relatywny a jedynie, że jest zależność samego urządzenia odmierzającego od grawitacji. To nasze super dokładne zegary atomowe nie są idealne i wykazują pewien relatywizm z innymi oddziaływaniami fizycznymi jak choćby grawitacja.

Odmierzanie upływu czasu zegarami optycznymi na które nie oddziałuje grawitacja tylko potwierdziło to czego domyślałem się, a doszedłem do takich wniosków na podstawie analizy logicznej. Skoro zegary optyczne są całkowicie niezależne od grawitacji, to znaczy że upływ czasu również jest całkowicie niezależny od grawitacji. Czyli kiedyś ktoś przyjął błędne założenie.

Brak wypływu grawitacji na pomiary upływu czasu w zegarach optycznych, potwierdza moją teorię jednocześnie wskazując, że siła oddziaływania grawitacyjnego ma wpływ na urządzenie pomiarowe zwane „zegarem atomowym”. Przy okazji daje też ciekawą informację, że oddziaływanie grawitacyjne ma wpływ na fizykę cząstek elementarnych, prawdopodobnie zbliżają się lub oddalają orbity elektronów od jądra atomu pod wpływem zmiany siły oddziaływania grawitacyjnego. Siła oddziaływania grawitacyjnego to taki skrót myślowy, ja to nazwał bym „gęstością” grawitacji.

Nie wierzę w relatywizm upływu czasu i jego zależność od innych czynników fizycznych a więc i układów odniesienia. Zdaję sobie sprawę, że moje rozważania są w konflikcie z teorią względności Einsteina. Nie zgadzam się z Einsteinem i jego teorią oraz uważam, że powstała na fałszywych założeniach i ona sama zaprzecza sobie w pewnych kwestiach. Gdyby upływ czasu był uzależniony od układu odniesienia to oznaczało by że jest zmienny, a więc prędkość światła w próżni też nie mogła by być wielkością stałą, ponieważ ta prędkość jest odniesiona w stosunku do czasu.

Gdyby upływ czasu był zależny od układu odniesienia to również prędkość światła w próżni była by zależna od układu odniesienia a podobno tak nie jest. Uważam, że upływ czasu jest stały i niezmienny, niezależnie w jakich jednostkach byłby mierzony, natomiast co do prędkości światła nie jestem do końca przekonany o jej niezmienności. Najlepszym przykładem na to że prędkość światła może być względna jest ośrodek w którym fotony poruszają się, np. w wodzie światło porusza się już bardzo wolno.

A może jest na odwrót, i to prawa fizyki podlegają czasowi ? Może upływ czasu jest rdzeniem, niezmienną podstawą – uniwersum ? Czy grawitacja wpływa na czas ? a właściwie na jego upływ ? a może grawitacja wpływa tylko i wyłącznie na urządzenie odmierzające upływ czasu ? Wiadomo że np. zmiany temperatury wpływają na odmierzanie czasu przez zegary mechaniczne więc może grawitacja wpływa nie na sam proces upływu czasu, lecz na samo urządzenie odliczające, przecież grawitacja wpływa na atomy to i pośrednio pewnie też na zegary atomowe, a dokładniej na ich wewnętrzny „wzorzec częstotliwości”.

Według mojej teorii – grawitacja wpływa na (zegary) urządzenia pomiarowe do odmierzania upływu czasu, a nie na sam upływ czasu. Problem w tym, że obecnie istniejące (zegary) urządzenia pomiarowe do odmierzania upływu czasu uważamy za szczyt techniki, a kiedyś będą dla nas równie archaiczne jak dziś są chronometry. Czym bardziej prymitywne zegary, tym bardziej grawitacja oddziałuje na ich wskazania, a więc na zmienia wskazania urządzeń pomiarowych a nie na samego upływu czasu.

Kwestią czasu jest powstanie zegara całkowicie niezależnego od grawitacji oraz innych czynników ziemskich lecz pewnie będzie zależny od innych czynników które obecnie nie są brane pod uwagę, ponieważ wykraczają poza nasze obecne zdolności percepcji. Choćby zegar oparty o odbiór sygnałów z kwazarów pewnie będzie już pozbawiony wielu problemów obecnych zegarów atomowych, prawdopodobnie grawitacja nie będzie miała wpływu na odmierzanie upływu czasu w takim zegarze niezależnie czy będzie się znajdował na placu defilad czy ostatniej kondygnacji pałacu kultury.

Jednostki czasu nie są wielkościami fizycznymi lecz „przyjętym założeniem”, pojęciem bardziej filozoficznym, lecz sam upływ czasu jest jak najbardziej rzeczywisty a przyjęte jednostki do jego zliczania są sprawą drugorzędną i nie mającą żadnego wpływu na sam proces upływu czasu.

Czas na wesoło   https://www.youtube.com/shorts/Lude2PTiEsU

Osobiście uważam, że należy starać się najlepiej jak tylko można wykorzystywać czas, ponieważ kadencja jest tylko jedna.

Moja autorska wizja zwieńczona licznymi obserwacjami oraz analizami sytuacji politycznej na przestrzeni wieków.

Niektórzy twierdzą że szajsbook został powołany do życia aby pozyskiwać info o użytkownikach w celu śledzenia ich itd. według mnie to jest niedoszacowanie.

Głównym zadaniem szajsbooka jest nie tyle śledzenia jednostek co powiązań całych grup, np. jeżeli ktoś jest narodowcem, to niemal każdy kto z nim będzie sympatyzował a nawet jak sam nie wykazuje takich zainteresowań zostanie zaszeregowany do grupy narodowców itp. itd. szajsbuk nie tyle służy do śledzenia jednostek ile do śledzenia powiązań pomiędzy nimi, wtedy nawet baz żadnej treści prawidłowo zaszereguje do danej „potencjalnie niebezpiecznej grupy” następnie służby wyselekcjonują te grupy które oni uważają za niebezpieczne, odpowiednim narzędziem softwarowym „zapytają” szajsbooka o namiary na tych ludzi i zrobią to co uznają za stosowne, jednym dadzą nagrody, innych zaszczepią na „grypę”, jeszcze innych będą szykanować, innych szantażować, innych wsadzą za kraty a inne grupy zlikwidują, zależnie od sytuacji.

Jeżeli będą potrzebni talibowie, to ich wyhodują, jeżeli murzyn nie będzie już potrzebny, to może odejść. Czyli zlikwiduje się talibów bo już wykonali czarną robotę, mając takie narzędzia mają niemal całkowitą kontrolę nad światem. Wystarczą tylko dwa narzędzia, google i szajsbook, nimi mogą śledzić i zdobywać informację a mając informację mogą szantażować lokalne władze państwowe i tym sposobem wpływać na decyzję całych władz państwowych.

A czemu służy podnoszenie łapek przy wpisach w komentarzach na ONET ? A może poznaniu poglądów jednostek ? Oraz badania sympatii i zarchiwizowaniu tych informacji.

Od pewnego czasu aby wziąć udział w dyskusji na ONET trzeba to robić przez szajsbooka ? Czyli znają personalne poglądy jednostek i powiązania pomiędzy nimi.

Żeby kupić kartę SIM przedpłaconą musisz pokazać dowód osobisty, to pod pretekstem bezpieczeństwa i zapobiegania przestępczości, lecz przestępcy bez najmniejszego problemu nabywają takie karty, grupowo na jakiegoś słupa, i co władza o tym nie wie ? Nie wiedzą, że ten system jest tak nieszczelny? Że nie spełni swojego zadania ? Wiedzą to doskonale, a zadanie swoje spełni, ponieważ nie po to zostało to wprowadzone. Tu nie chodzi o przestępców, na nich mają policję, tu chodzi o szarą masę, która daje te dowody osobiste i wiadomo kto gada przez telefon, a gdy wysyłasz „anonimowego” maila ze smartfona do kogoś, google i już wie, że to Ty a nie iksiński, jak zarejestrowałeś sobie konto na gmail. Oni już wiedzą, że ixiński to fałszywa tożsamość, a prawdziwa to Twoja, i już mogą cię śledzić mimo, że w samym internecie zadbałeś o anonimowość, ale rozpracowali cię po zarejestrowaniu karty SIM. A gdybyś zrobił jak przestępca i wziął na słupa ? i tak cię zidentyfikują, zbadają z kim i jak często się łączysz i wytypują kim jesteś na podstawie statystyk połączeń oraz lokalizacji z jakich się łączysz. Mają zarchiwizowane, że z tymi ludźmi tak często łączył się wyłącznie Gal Anonim i na dodatek z tych lokalizacji a teraz Gal Anonim próbuje udawać idiotę, że on nie jest Gal Anonim lecz „Iksiński” tylko, że lokalizacja i statystyki połączeń bezwzględnie obnażają niepotrzebną maskaradę.  

Czym mniej o nas wiedzą tym dłużej możemy pożyć, te narzędzia są stosunkowo „młode”, lecz nasze dzieci już mogą zostać odpowiednio zaszeregowane przez wielkiego brata.

Wynalazki naukowe miały służyć ludzkości a tymczasem służą przestępcom u szczytów władzy, ludzkość nie zadbała o to, w czasach gdy technika dopiero raczkowała. Już w średniowieczu ludzkość powinna wypracować takie normy moralne, żeby przedstawiciele władz byli czyści jak łza, żeby byli autorytetami. Ponieważ ludzkość nie potrafiła tego zrobić, a na szczytach władz, zawsze zasiadają szumowiny, z tego powodu broń jądrowa jest tak wielkim zagrożeniem, wielokrotnie użytym, nie tylko w Japonii, ale również na całym świecie, w próbach jądrowych które nie były obojętne dla zdrowia ludzi i zwierząt. Broń jądrowa to wspaniałe narzędzie ale w rekach ludzi mądrych i etycznych, można nią likwidować nadlatujące meteory czy planetoidy ewentualnie wykorzystać do obrony przed potencjalną inwazją obcych jeżeli oni istnieją, a jeżeli istnieją to warto mieć czym się bronić gdyby zaszła taka potrzeba. Możliwości wykorzystania techniki jądrowej jest wiele, lecz wszystko zależy kto się do tego dorwie. Obecna sytuacja przypomina nieco małpę biegającą z granatem w ręku, nadal zabezpieczonym zawleczką lecz jak długo ?

szajsbook i google są bardziej niebezpieczne od atomu.

Ja uważam, że dyktatorzy są jedynie marionetkami Wielkiego Brata i wykonują polecenia chełpiąc się władzą, mogą nawet nie zdawać sobie sprawy że podsuwane pomysły nie jemu mają pomóc a im, mogą nie mieć świadomości swojej roli marionetki ciesząc się z „własnych” sukcesów a reszta to przecież „doradcy”. Mogą nie zdawać sobie sprawy że „doradcy” zostali umiejętnie podsunięci i ci „doradcy” pilotują takiego dyktatora zgodnie z sugestiami Wielkiego Brata. Dyktator „marionetka to idealny „kozioł ofiarny” taki murzyn, „murzyn zrobił swoje – murzyn może odejść”, jest na kogo zwalić odpowiedzialność za bestialstwo, to ten wstrętny dyktator jest winny, to ten Hitler – morderca narodów. A może warto by się zastanowić kto finansował Hitlera, kto go doprowadził do władzy i w jaki celu, kto mu napisał książkę ” mein kampf „. Nigdy wcześniej ani nigdy później nie pisał żadnych książek, a tu nagle bez żadnego przygotowania literackiego, w warunkach więziennych tworzy takie „dzieło”, to się kupy nie trzyma, bujda na resorach, tu link do tekstu który jednoznacznie sugeruje że Hitler to bardziej słaby artysta i marzyciel niż dyktator morderca http://dziwowisko.pl/malarstwo-hitlera/

Z całą pewnością „mein kampf” został napisany przez doświadczonego profesjonalistę a nie „prawiczka literackiego” może to „złe” dzieło ale jednak dzieło, amator za pierwszym razem nie jest w stanie tego dokonać tym bardziej, że Hitler nie był geniuszem, nikt nigdy nie uważał go za geniusza, za stratega tak. Strategiem też nie był, strateg stał za jego plecami i „doradzał” a doradzającym sterował Wielki Brat. Niemieccy generałowie byli profesjonalistami, lecz mieli naturę „posłusznego narodu wykonującego polecenia bez zadawania pytań”. Generałowie dość szybko kapnęli się o co w tym biega, więc przeprowadzono wiele zamachów na Hitlera. Gdyby niemiecka generalicja uznawała Hitlera za wielkiego stratega, za ich Firrera to nigdy by nie było żadnego zamachu. Generałowie domyślili się, że to jest marionetka a nie żaden strateg, doskonale pilnowana przez służby „niekoniecznie świadomie” będące na usługach „Wielkiego Brata” co bardzo utrudniało zadanie wyeliminowania Hitlera. Generałowie dość szybko zauważyli że Hitler doprowadza Niemcy do katastrofy i chcieli go zneutralizować, gdyby był prawdziwym wielkim strategiem nigdy by im to nie przyszło do głowy, dalej szli by za nim jak w dym, ale oni już wiedzieli, i wiedzieli jak trudne to będzie zadanie, jak bardzo był chroniony. A ci co go chronili doskonale wiedzieli przed kim go muszą chronić i kto będzie największym zagrożeniem dla Hitlera, kto zdołał rozszyfrować o co w tym wszystkim biega. 

Nikt dzisiaj nie próbuje wyjaśnić dlaczego było tak wiele zamachów na Hitlera, różnie się to tłumaczy ale nie mówi się, że Generalicja niemiecka rozszyfrowała Hitlera i wiedziała że to marionetka sterowana od tyłu, likwidacja marionetki rozwiązała by sprawę, nikt nie miał tak wypromowanego wizerunku w społeczeństwie jak Hitler, usuwając Hitlera zahamowano by katastrofę ponieważ naród niemiecki nie uwierzył by już w nikogo. Hitlera a właściwie jego „wypromowanego wizerunku” nie dało by się nikim zastąpić, a po za tym rozpacz po śmierci „bożyszcza” postawiła by kropkę nad „i”. A może jakiś zamach się powidł i natychmiast podstawiali następnego sobowtóra, mając ich kilku można wiadomo było, że zawsze któryś może zastąpić tego zamordowanego. Być może Hitler to była tylko marka, brend czyli wizerunek a ucharakteryzować i podstawić można było wielu.

To aż nienormalne że na tyle zamachów nie udał się żaden, przecież tych zamachów nie dokonywali amatorzy lecz profesjonaliści.

Naród Niemiecki był jedną z większych ofiar tej wojennej intrygi, w którą został wplątany przez „Wielkiego Brata” ale i swojego Niemieckiego „stylu”. Właśnie z powodu tego bezwzględnego podporządkowania władzy, Niemcy zostały wytypowane na wykonawcę planu, żaden inny naród w tamtych czasach nie nadawał się lepiej do tego „celu”. A już na pewno taka Polska z ułańską naturą zamiast bezwzględnego posłuszeństwa, byłaby ostatnim państwem które mógłby wybrać „Wielki Brat”. Niemcy też były ofiarą, lecz żałować ich nie trzeba, były same sobie winne że dały się nabrać na te populistyczne hasełka i wizje, zasłużyły na karę.

Niemcy były idealne do wykonania planu, ze względu na głupie i bezwzględnie podporządkowane na brak własnego krytycznego myślenia. Polacy byli cwaniakami wyprodukowanymi przez zabory, żeby przeżyć trzeba było być cwańszym od władzy, dla polaka z tamtych czasów „władza” to był wróg. Niemcy były idealne do tej brudnej roboty ze swoją infantylną łatwowiernością i podporządkowaniem, wtedy żaden inny naród na świecie nie nadawał się lepiej do tego zadania. Naród Polski był jedną z największych ofiar tej wojny, lecz też jako naród na to zasłużyliśmy, ponieważ nasi liderzy zaufali zachodowi, że sojusz z zachodem zapewni nam bezpieczeństwo. Nic bardziej mylnego, zostaliśmy rzuceni lwu na pożarcie, nikt nawet przez chwilę nie miał złudzeń aby pomagać Polsce. Za łatwowierność się płaci, wystarczyło 20 lat wolności i pokoju a już zatraciliśmy instynkt przetrwania „cwaniaka” i daliśmy się ponownie „wydymać”.  

A tu też ciekawy link   https://histmag.org/Tworczosc-Hitlera-doceniona-3304 jestem na bank przekonany, że „anonimowy” nabywca tego bestseleru pochodzi z narodu wybranego, wg. mnie na 99%.

Neron, Papierze, Napoleon, Hitler, Sadam, Kadafi, Lenin, Trocki, Piłsudski, Castro, Franko, Jaruzelski, to były marionetki. Hitler znał swoją rolę i był tego świadomy, reszta niekoniecznie.

Co do Stalina to nie byłbym pewny czy to była marionetka, marionetką na pewno był Lenin, został „zaszczepiony” do Rosji przez wielkiego brata tak jak do polski został „zaszczepiony” Piłsudski. Lenin bardzo obawiał się przejęcia władzy przez Stalina, czyli Stalin raczej nie był marionetką. Obecne marionetki to KIm Dżong Un, potrzebny do straszenia, Merkel, Macron, Putin, Tusk, Kaczyński, Erdogan, Poroszenko,Tymoszenko, Juszczenko, nie jestem pewny Orbana, możliwe że jest autentyczny, musiał bym przeanalizować jego styl.

Marionetką nie był Kennedy, więc krótko piastował urząd.

To co tu napisałem może brzmieć jak paranoja, ponieważ sugeruje schizofreniczny obraz wszechpotężnej, spiskowej władzy, ale przecież od zarania dziejów ludzkość egzystowała wyłącznie w „oparach spisków”, od zawsze władza była przerośnięta samymi spiskami, to dlaczego teraz miało by być inaczej ?

Jeżeli masz inne zdanie od „oficjalnego kreowanego przez media” to jesteś nazywany albo nacjonalistą, albo faszystą, albo skrajnie prawicowym ekstremistą.

Przy okazji, oprócz wszystkich możliwych epitetów, skierowanych w kierunku grupy społeczeństwa, która ma inne zdanie niż „media”, a więc „oficjalna doktryna obecnie obowiązująca”, przyznają się, jaką to ciężką pracę wykonują, musząc cenzurować te „niedobre treści”. Te działania dają jasny sygnał, że platformy należące do google takie jak YT i podobne, Facebook i Twitter są zarządzane przez tę samą grupę ludzi, a dokładniej przez tę samą grupę interesów. To taki przestępczy cartel, czy się to komuś podoba, czy nie to ONI są przestępcami, i to wielkiego kalibru, a kto to dokładnie jest ? skąd się wywodzą ? Z takiego maleńkiego państewka zamieszkałego przez plemię żmijowe.

Wszelkie ruchy narodowe są dla nich wielkim zagrożeniem ponieważ czasami trudno nimi kierować oraz zarządzać nimi, każdy ruch wolnościowy jest dla nich potencjalnie niebezpieczny.

Większość organizacji wolnościowych czy walczących o ochronę środowiska zostało przez nich umiejętnie przejętych i teraz są ich „zbrojnym ramieniem”. Przykładem takich organizacji które zostały przejęte i teraz są przez nich zarządzane pod fałszywymi hasłami są GREENPACE, ONZ, UNICEF itp. GREENPACE na początku swojego istnienia był bardzo niebezpieczną dla nich organizacją ponieważ obnażał niszczenie środowiska przez wielkie korporacje czyli „możnych tego świata”, na początku walczono z greenpace zabijając ich członków przez tajnych agentów różnych służb państwowych a czasami zlecano to mafii. Nie od razu zabijano, najpierw były szykany i szantaż, zastraszanie, represje, pobicia, wsadzanie do więzień itp. a jak nie pomagało to zamachy i skrytobójstwa, ponieważ te działania nie były w stanie stłumić pozytywnego myślenia działaczy wolnościowych postanowiono przejąć organizację od środka i tak też zrobiono, i to się udało. Unicef to organizacja mająca na celu dbanie o interesy dzieci szczególnie tych zagrożonych w Afryce itp. Ta organizacja już dawno nie ma nic wspólnego z głoszonymi przez siebie hasłami, bardziej można ją porównać do fundacji której głównym celem jest dbanie o swoje własne profity, czyli to jest organizacja działająca pod przykrywką szczytnych haseł, a dba głównie o finanse które przeznacza głównie na własne cele. O ONZ szkoda nawet się rozpisywać, robią to za co im płacą, poprzedniczką ONZ przed drugą wojną światową była Liga Narodów która się totalnie skompromitowała a wręcz zbłaźniła więc po wojnie zlikwidowano LN, a w jej miejsce została powołana „nowa” organizacja czyli ONZ ponieważ poprzednia była tak skompromitowana, że nie dało by się tego w racjonalny sposób wytłumaczyć i przejść nad tym do porządku dziennego, więc szybko zlikwidowano starą „niedobrą” i na jej miejsce powołano nową, tą „nieskalaną”. Tylko że tak naprawdę nic się nie zmieniło, to nadal ta sama organizacja a zmienił się tylko szyld, czyli nazwa zamiast LN to ONZ, i od początku zasiadali tam nawet ci sami ludzie, szczególnie urzędnicy niższego szczebla, ci to niemal w całości przeskoczyli z LN do ONZ. Ale oficjalnie LN było niedobre a ONZ jest wspaniałe. Skąd my to znamy ? ano z własnego podwórka, kiedyś polską rządziło PZPR więc po skompromitowaniu się przemianowano ten komunistyczny twór na SDRP po czym powstał SLD, czyli klub parlamentarny sojuszu lewicy demokratycznej, nazwy co chwila inne, tylko ludzie ci sami, z tymi samymi spleśniałymi mózgami. Ja to napiszę dosadniej, niby inny burdel tylko kurwy te same.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wybory-usa-fejki-o-falszerstwach-i-wezwania-do-przemocy-buzuja-w-internecie-niemal/yzcc6j7,79cfc278

Oglądałem program w którym Wołoszański podważył tezę o samobójstwie hitlera przez strzał w głowę, stwierdził co zresztą jest jedynym rozsądnym wyjaśnieniem, że gdyby hitler strzelił sobie w łeb, to kula przelatując przez czaszkę rozchlapała by mózg i krew po ścianach a takiej sytuacji tam nie było. Niemcy w czasie II wojny światowej używali pistoletów o ogromnej energii wylotowej pocisków, więc strzał w głowę z bliska, zawsze musiał skończyć się przestrzeleniem czaszki na wylot oraz „wydmuchaniem” mózgu na zewnątrz i rozchlapaniem go, po całym pomieszczeniu. Dzieje się tak dlatego że zaraz za pociskiem wpada do czaszki skoncentrowany strumień gazów wylotowych z lufy pistoletu, a te ciśnienie gazów wydmuchuje mózg na zewnątrz czaszki. Jak ktoś chce sprawdzić jak to działa wystarczy strzelić ślepym nabojem w kierunku talerza z zupą pomidorową z makaronem, ściany w całym pomieszczeniu będą w kolorze pomidorów upstrzone wiszącym wszędzie makaronem. a mózg to taka delikatna galareta.

Rosjanie zrobili dokładne zdjęcia gabinetu w którym akurat podobno zginął hitler i nigdzie nie było śladów krwi. Po za tym podobno hitler najpierw zażył cyjanek a dopiero potem strzelił sobie w łeb, co po pierwsze jest nielogiczne, bo strzał w głowę by wystarczył a po drugie czas zadziałania cyjanku włożonego do ust to tylko 3 sekundy, więc już nie zdążył by strzelić sobie w łeb, no i ten brak rozbryzgów krwi i mózgu.

Po za tym jakoby ciało hitlera które zostało znalezione miało na nogach dziurawe skarpety. Nie wierzę, że firrer oszczędzał na skarpetach, myślę że codziennie zakładał nowe i przynoszono mu je w zębach a właściwie to pewnie był ubierany przez służbę, ludzie na tym poziomie władzy sami się nie ubierają, robi to służba, to jest element wszechwładzy, psychologicznego dowartościowywania się, oraz poprawiania własnego Ego dla poczucia większej dominacji. Firrerowi pokojówka nie robiła loda, musiała najpierw zapytać o pozwolenie czy Firrer ma ochotę na loda i czy może mu zrobić, to zapewne był wielki zaszczyt a nie obowiązek.

Ciało Ewy Braun które znaleziono, miało rozwalone płuca odłamkiem z bomby i miała ślady przerabiania uzębienia w celu upodobnienia do ewy braun. Myślę że były to zwłoki kobiety która zginęła w bombardowaniu Berlina, została wyszukana na jak najbardziej zbliżoną podobiznę, wtedy wszystkie Niemki chciały mieć fryzurę „ala” Ewa Braun więc długo nie trzeba było szukać, trafiła do chłodni i czekała na odpowiedni moment, ta ucieczka była już dużo wcześniej zaplanowana i wyreżyserowana.

Na tamten czas ta bajka była wystarczająca, po za tym, teraz to już i tak nie ma znaczenia, ponieważ cel został osiągnięty. 

Dziś ludzie potrafią kojarzyć fakty a nie łykać wszystko jak pelikany. W tamtych czasach każdy się cieszył że żyje, a hitler już nie żyje i że nie ma wojny, nic więcej się nie liczyło, ludzie pragnęli żyć, jeść, mieć dzieci, pracować, a nie zadawać pytania jak to było dokładnie z tym samobójstwem hitlera. W tamtych czasach nikogo to nie interesowało, ważne było że wojna się skończyła a zaczęła się odbudowa europy i tylko to się liczyło, „ludzie pragnęli żyć a nie zadawać pytania”. Ba nawet nikogo nie interesowała odbudowa Europy, ludzi interesowała odbudowa jego własnego kraju a właściwie to jego miasta, a nawet odbudowa jego domu, czy nawet przyszłościowo jego domu.

Nie można sobie strzelić w łeb wcześniej zażywając cyjanek, ponieważ trzeba by mieć refleks rewolwerowca, cyjanek działa po trzech sekundach od wzięcia do ust, jest niemal natychmiastowy, śmierć następuje chwilę później ale po trzech sekundach jest odjazd, samobójca strzelający sobie w łeb, zazwyczaj jakoś przymierza pistolet, ustala kąt itp. i trwa to zdecydowanie dłużej niż 3 sekundy. 

Ale gdyby kogoś to nie przekonało to jest jeszcze jedno, nie można sobie strzelić w łeb z pistoletu z tak bliska i nie rozchlapać mózgu na ścianach, niemieckie pistolety z czasów II wojny światowej miały bardzo dużą energię kinetyczną. Dzisiejsze pistolety są sporo słabsze a rozchlapują mózg przy strzale z bliska, a co dopiero z przyłożenia gdy gazy prochowe wpadają do czaszki zaraz za pociskiem, wtedy cały mózg jest dosłownie wydmuchiwany z czaszki a całe pomieszczenie wygląda strasznie, wszystkie ściany i sufit obryzgane w promieniu kilku metrów. Współczesne karabiny też są dużo słabsze od karabinów z czasów II wojny światowej, sprawdźcie energię wylotową pocisków od mauzera czy radzieckiego mosina, to były karabiny które przestrzeliwały szynę kolejową a dzisiejsze, czy to NATO czy ruskie mają energię wylotową nie przekraczającą 1500 J. Karabiny z okresu II wojny światowej miały energie wylotowe na poziomie obecnej broni myśliwskiej, a konkretnie sztucerów czyli znacznie powyżej 4000J, np. Mauzer Kar98k dysponował energią wylotową pocisku od 3700 J do 4500 J a dzisiejsze karabiny w okolicach 1500 J ponieważ więcej nie potrzeba. Z pistoletami było podobnie, wojenne pistolety miały większą energię wylotową niż dzisiejsze karabiny. 

Myślicie że hitler był idiotą i czekał do samego końca jak wejdą Rosjanie ?  hitler czy ten kto wydawał mu polecenia był strategiem, więc potrafił jak szachista przewidzieć pewne ruchy i odpowiednio reagować na ruch przeciwnika. Jak niemcy weszli do Polski to nasze władze przez Rumunię uciekły na zachód, czy hitler był głupszy ?

Bardzo dużo SS-manów uciekło do Ameryki południowej, Argentyny, Czile, Brazyli, Boliwi, to nie była spontaniczna ucieczka lecz z odpowiednim wyprzedzeniem, dobrze przygotowana logistycznie operacja w której główne skrzypce grał sam Watykan.

Skoro opracowano tak skomplikowaną logistycznie operację przerzutu wielu tysięcy SS-manów to hitler nic by nie wiedział o tej operacji, trzymano by ją w tajemnicy przed hitlerem ? A jeżeli wiedział to byłby takim idiotą, że oni niech uciekają jak szczury z tonącego okrętu a ja wielki firrer zostanę na straży do samego końca. 

Nie hitler nie był żadnym idealistą, był cynikiem i tak by nie postąpił.

Następny aspekt, czy uważasz że służby wywiadowcze stalina, Wielkiej Brytanii, USA, Francji, Włoch nic by nie wiedziały o tak wielkiej operacji przerzutu SS-manów do ameryki południowej ? 

Oczywiście że musiały wiedzieć, tak wielkiej operacji za żadne skarby nie uda się ukryć, a jednak udawały że nic nie wiedzą, i nie podjęły żadnych działań dopóki operacja trwała. Dopiero po wielu latach zaczęto mówić „że chyba coś takiego miało miejsce” po kilku latach  „właściwie to na pewno miało miejsce” itp. itd. takie powolne krok po kroku oswajanie społeczeństw z tym że zostały oszukane. A słynny proces hitlerowców w Norymberdze to nie był farsą ? Na całym świecie, propagandowo zostało to rozdmuchane do granic absurdu, gdy tymczasem dziś przeanalizujemy na chłodno ten proces, to przecież była zwykła farsa. Ilu hitlerowców w nim skazano na kary śmierci ? A ilu na mniejsze kary ? Oraz jak szybko wyszli z więzień ? Przy skali zniszczeń jakich dokonali hitlerowcy, to gdyby ten proces nie był propagandową farsą lecz uczciwym procesem, to musieli by chyba miesiącami wieszać bandytów.

Zwróćmy uwagę, ilu oficerów zamordowano w Katyniu i ile czasu trwał ten mord ? A przecież jedyną winą naszych oficerów było to, że nimi byli, i ewentualnie bronili ojczyzny. Przecież nie napadali na nikogo, a jednak wymordowano ich tysiącami, a w Norymberdze to jakiś plankton. 

Mord w Katyniu nie był przypadkowym rozkazem, lecz wcześniej zaplanowaną akcją wyeliminowania inteligencji polskiej, oficerowie wojska byli zaliczani do niej.

Decyzja o wyeliminowaniu inteligencji Polskiej była prowadzona równolegle przez obydwóch agresorów już od samego początku wojny, (przypadek ?) i co ciekawe tylko w Polsce skupiono się na inteligencji, inne kraje zostały tylko „oczyszczone” głównie z żydów. Ani okupujący je hiltlerowcy, ani potem nacierająca armia czerwona nie ruszała inteligencji.

Ktoś kto wydał te polecenie zamierzał sprowadzić polski naród do parteru „oczyszczając” z inteligencji, wykonawcami byli hitler i stalin lecz nie oni to zaplanowali, nie oni byli zleceniodawcami.

Ucieczka Hitlera i tysięcy SS-manów była z pewnością przedmiotem umowy poprzedzonej wcześniejszymi pertraktacjami pomiędzy stronami konfliktu, pamiętajmy, że Niemcy miały czym się wykupić. Cała Europa została rozkradziona przez Niemcy ze złota i wszelkich kosztowności, a właściwie ze wszelkich dóbr, mieli czym płacić, ciekawe KTO i ile dostał tego złota i kosztowności ?

Należy wziąć pod uwagę, że w trakcie pertraktacji Niemcy mogli szantażować zatopieniem tych gigantycznych skarbów w oceanie atlantyckim. Nikt by na tym nie skorzystał, każdy by się dogadał i tak zapewne zrobiono. a przedmiotem pertraktacji zapewne były nie tylko skarby, ale i wiedza i technologia, która w III rzeszy była na najwyższym poziomie, reszta świata mogła marzyć o ich technologi, samo to że hitler walczył z całym światem, to już o czymś mówi.

Najlepszym dowodem na to była powojenna propaganda, która jak mantrę, na okrągło powtarzała przy każdej możliwej okazji, jak to hitler z braun popełnili samobójstwo, tak do znudzenia, ponieważ oni nie tyle o tym informowali co wbijali do głów taką a nie inną wersję historii, tak często jak się tylko dało, żeby nie przyszło do głowy myśleć i zastanawiać się nad tym, bo była gotowa i wygodna „prawda” podana na tacy. Gdyby tak było na prawdę to po prostu podano by to do publicznej wiadomości i na tym koniec, nikt by tego tak nie forsował przy każdej możliwej okazji, a wbijano to na siłę do głowy, żeby nawet nie pomyśleć że mogło być inaczej i to jest najbardziej podejrzane.

Hitler musiał przeżyć wojnę ponieważ szykował się do tego, między innymi pod koniec kwietnia 1945r. rozkazał wymordowanie 62 naukowców pracujących przy projekcie latającego dzwonu. Ilu jeszcze innych naukowców rozkazał wymordować nie wiadomo, gdyby nie miał planów przetrwania to po co by to robił, przecież wisiało by mu to kalafiorem że naukowcy dostaną się do niewoli oraz przekażą wyniki badań zwycięskim armiom. Skoro był przegrany to już wszystko jedno, a hitler zabezpieczał sobie jednak dupę do samego końca. To znaczy że zamierzał przeżyć wojnę i był świadomy że mu się to uda, a przecież dobrze wiedział że wojna jest już przegrana i jest tylko kwestią krótkiego czasu. Doskonale wiedział że armia niemiecka nie powstrzyma wroga, więc skoro to wiedział a jednak do końca wszystko dokładnie przygotowywał, to znaczy że miał plan „B” więc myślę że Stalin oraz alianci dobrze o tym wiedzieli i było to z nimi wcześniej ustalone.

W jakimś celu tę Warszawę burzył choć przeczyło to zdrowemu rozsądkowi. Myślę że zburzeniem Warszawy zapewnił sobie u Stalina zgodę na ucieczkę a właściwie nie tyle na ucieczkę, co na nieściganie go i nie poszukiwanie za wszelką cenę lecz zgodę na przyjęcie tezy o samobójstwie.

Zburzenie Warszawy ze strategicznego i wojskowego punktu widzenia armii niemieckiej było całkowicie bezsensowne, pozbawione jakiejkolwiek logiki, lecz z punktu widzenia Stalina oraz ZSRR to był wielki prezent. Naród polski został tym kompletnie przybity i rozłożony na łopatki, ruch oporu zniszczony a Stalin wyszedł na wyzwoliciela. Gdyby nie było powstania i zniszczenia Warszawy łącznie z jej ludnością to Stalin musiał by swoją armią czerwoną walczyć z polskim podziemiem i AK a ta walka wcale nie byłaby łatwa ani krótka, lecz nie to jest w tym najważniejsze. Stalin zamiast wizerunku wyzwoliciela który pokonał okropnego hitlera miałby wizerunek okupanta i oprawcy i tego dotyczył deal.

Kiedyś mistrz propagandy goebels powiedział, kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą. Tak jest, czy się to komuś podoba czy nie. Pomimo że kłamstwo zawsze będzie tylko kłamstwem, to w oczach społeczeństwa staje się prawdą. Dziś na tej tezie oparty jest cały przemysł marketingowo reklamowy. Ile razy całe polskie społeczeństwo oszukano w ten sposób ? 

Pamiętacie reklamy margaryny, jaka miała być zdrowa na serce, a masło z cholesterolem jakie szkodliwe ? Ile miały mieć witamin te margaryny ? Ja też się na to nabrałem, a tymczasem, w margarynie są niezwykle szkodliwe tłuszcze utwardzone, tzw. tłuszcze trans itp. Propaganda czyni cuda. Przecież za te kłamstwa oraz działanie na szkodę społeczeństwa, ktoś powinien gnić w więzieniu !!!

A sprawa kredytów we Frankach ?

Pamiętajmy, że jeżeli jakakolwiek władza, dowolnego kraju czy miasta czy innej organizacji, będzie do znudzenia lansowała dowolną tezę, to znaczy, że jest zupełnie na odwrót i nie należy temu wierzyć. Prawdy nie trzeba lansować, prawda sama się obroni, dobry rzemieślnik nie potrzebuje reklamy, klient sam znajdzie dobrego rzemieślnika, ponieważ poleci go znajomy, który wcześniej sam skorzystał z usług i był zadowolony. Dobry rzemieślnik nie potrzebuje reklamy, jego praca jest najlepszą reklamą.

Benjamin Franklin pozostawił również po sobie bardzo ważny dokument, wstydliwie skrywany w Benjamin Franklin Institute w Filadelfii, którego treść dla diaspory żydowskiej była istnym trzęsieniem ziemi, zwłaszcza tak obiecującej jak ta amerykańska ziemia. Ów dokument to proroctwo męża stanu, jednego z twórców niepodległości USA. 

Cytuję – „Istnieje poważne zagrożenie dla USA. Tym zagrożeniem jest Żyd, gdyż w każdym kraju, gdzie Żydzi się osiedlili, doprowadzili do obniżenia poziomu moralności i handlowej uczciwości. Trzymają się na uboczu, nieprzystosowani. Próbują zniszczyć inne narody od strony finansowej, jak to było w przypadku Hiszpanii i Portugalii.”

Przez ponad 1700 lat uskarżali się na swój nieszczęsny los, mianowicie na to, że zostali wygnani ze swej ziemi, ale, proszę panów, gdyby cywilizowany świat oddał im dzisiaj z powrotem Palestynę, to natychmiast znaleźliby powód, żeby tam nie powrócić. Dlaczego?

Benjamin Franklin, Stany Zjednoczone Ameryki, 1789 r. Benjamin Franklin (1706 – 1790), jeden z „Ojców Założycieli” Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, współautor amerykańskiej Deklaracji Niepodległości oraz konstytucji. 

Wiele jego sformułowań i myśli cytuje się do dzisiaj, np.: Dążył do zniesienia niewolnictwa, wynalazł piorunochron, fotel bujany i okulary dwuogniskowe. Jako pierwszy pisał także o potrzebie stosowania czasu letniego.

W Paryżu na popiersiu Franklina widnieje napis: eripuit coelo fulmen, mox sceptra tyrannis („grom wydarł niebu a berła tyranom”) a na banknocie $100 jego podobizna.

• Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad.

• Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania!

• Nędza łamie ludzkie charaktery – nie sposób sprawić by pusty worek stał prosto.

• Kto żyje nadzieją, umrze głodny.

• Człowiek mądry więcej uczy się od swoich wrogów, niż głupiec od przyjaciół.

• Wszyscy ludzie rodzą się równi i całe życie walczą przeciwko temu.

 

Inny list Jednego do Drugiego

Filmik został usunięty kilka godzin po tym, jak dodałem swój komentarz wskazujący że jednoznacznym dowodem na to, że te filmiki NASA to blaga, jest wygląd skafandra kosmicznego.

Napisałem mu dokładnie, że nie ma takiej możliwości aby tak wyglądały skafandry astronautów w próżni no chyba, że Amerykanie mają inną fizykę, ich kombinezony są pomarszczone a nie bałwanki michelina. Po za tym nie dało by się spowodować rozdziału ciśnienia innego dla głowy a innego dla tułowia z dwóch powodów, po pierwsze nie dało by się tak idealnie uszczelnić w okolicy szyi. Po drugie, nawet jak by się dało to przecież takie podciśnienie działające na ciało człowieka wyciągnęło by całe płyny ustrojowe przez skórę. A więc całe ciało astronauty musiało by być objęte tym samym ciśnieniem, czyli około 1 atm, a najlepiej nawet ciut większym, żeby zapewnić doskonałe natlenienie organizmu, ponieważ nie można sobie pozwolić na żadne omdlenie w warunkach kosmicznych.

Ja dla pewności dałbym 1200 mBarów oraz mieszankę gazową stosowaną przez nurków z ilością tlenu na poziomie np. 25%  taki skład zapewniłby doskonałe warunki dotlenienia więc na pewno nikt nie byłby ospały czy omdlewający. Nadmierna ilość tlenu w dłuższym okresie czasu nie jest korzystna, ze względu na procesy starzenia, lecz w krótkim okresie czasu warto nieco mocniej „dotlenić” organizm dla bezpieczeństwa. Jeżeli przewrócisz się na ziemi to nabijesz sobie guza, a w kosmosie można zginąć, np. z powodu uszkodzenia powłoki skafandra i rozszczelnienia, więc należy zminimalizować takie ryzyko.

Ciśnienie, oraz proporcje gazowe występujące w atmosferze ziemskiej, tuż przy powierzchni są niemal na granicy możliwości organizmu ludzkiego, nawet minimalne zachwianie czyli bardzo niskie ciśnienie np. 980 mBar powoduje omdlenia, a nawet zejścia śmiertelne osób słabszych czy starych. Wystarczy omdlałą osobę wynieść na tzw. „świeże” powietrze i dochodzi do przytomności, różnice w ilości tlenu są znikome a bardzo zauważalnie reaguje na to ludzki organizm.

Czyli skafander astronauty powinien mieć wewnątrz ciśnie około 1 bara, a na zewnątrz w próżni będzie bałwankiem michelina bardzo utrudniającym poruszanie się oraz wykonywanie jakichkolwiek czynności ruchowych, w tym prac naprawczych itp. A przecież amerykańscy astronauci poruszają się na księżycu niemal jak celebryci.

 

Takie sobie dylematy

Powierzchnia ciała przeciętnego mężczyzny to: 1,9 m², ta powierzchnia jest równoważna z powierzchnią skóry mężczyzny.

W takim razie powierzchnia skafandra kosmicznego musi przekraczać 2 m².

Próżnia kosmiczna wywołuje siły rozrywające oddziałujące na powierzchnię skafandrów kosmicznych o wielkości 1 kg/cm²

Moje pytanie brzmi, jak wielkie siły muszą działać na powierzchnię skafandra kosmicznego o powierzchni 2 m² w przestrzeni kosmicznej ? 

Jest to pytanie retoryczne ponieważ 2 m² to inaczej 20 000 cm² a oddziaływanie rozrywające próżni to 1 kg/cm², więc z obliczenia wychodzi że siły rozrywające które próbują rozerwać skafander to 20 000 kg, a więc to aż 20 ton !!!

Pytanie drugie: Czy tak wielkie siły nie rozerwałyby tego skafandra kosmicznego, albo czy te skafandry nie wyglądałyby na „trochę” napompowane ?

Pytanie trzecie: Czy skafandry kosmiczne amerykańskich kosmonautów wyglądały tak, jak powinny wyglądać w przestrzeni kosmicznej a więc mocno rozdęte ? 

Pytanie czwarte: Czy w takim skafandrze astronauta miałby możliwość stosunkowo swobodnego poruszania się ?

Pytanie piąte: Jak bardzo byłyby rozdęte rękawiczki i czy można byłoby swobodnie zginać palce w tych rękawiczkach ?

Pytanie szóste: Czy NASA kiedykolwiek podała szczegóły techniczne budowy skafandrów kosmicznych ?

 

A teraz prawdziwa bomba, wszystko inne jest mniej istotne, ponieważ tylko ten jeden aspekt dokładnie obnaża oszustwo

Należy zwrócić uwagę na parabolę lotu kopanych przez astronautę pyłów tzw. regolitu czyli gruntu i pyłów księżycowych, jest bardzo krótka, oraz identyczna jak na ziemi, na której jest przecież siedmiokrotnie większe przyciąganie oraz atmosfera gazowa. Na księżycu kopnięty grunt leciałby daleko, bardzo płaską oraz symetryczną, ledwie zauważalną parabolą. Zwróciłem na to uwagę, ponieważ ostatnio zajmuję się balistyką pocisków, więc znam dokładnie krzywe balistyczne pocisków wystrzeliwanych na powierzchni ziemi. Na księżycu ta krzywa balistyczna wyglądałaby diametralnie odmiennie niż na ziemi a na tych filmikach z astronautami na „księżycu” kształt jest identyczny jak na ziemi. Dokładne kalkulatory balistyczne dla snajperów czy artylerzystów, umożliwiają wprowadzenie wartości grawitacji, po wpisaniu grawitacji księżycowej, aż trudno dopatrzeć się krzywej, tak bardzo jest ona płaska. Nie zauważa się też pyłów unoszących się długo po kopnięciu, w tak słabej grawitacji pyły unosiłyby się sześciokrotnie dłużej niż na ziemi. No i ta swoboda poruszania astronautów, kombinezon astronauty poddany tak dużej różnicy ciśnień byłby tak wydęty i tak naprężony że możliwość poruszania się, byłaby mocno ograniczona, nie byłoby żadnej płynności ruchów.

Ten filmik przedstawia to do czego doszedłem przeprowadzając eksperyment myślowy.

Przyglądając się uważnie widać jak mocno wydęty jest kombinezon na tyłku, dłoniach itp. wystarczy porównać jak wyglądali astronauci na księżycu, przecież to jest ogromna różnica w porównaniu z tym co pokazywali jakoby na tych filmikach z „księżyca”.
https://www.youtube.com/watch?v=x_rg5qy6eCI&t=591s   w tym momencie dobrze widać dłonie
https://www.youtube.com/watch?v=x_rg5qy6eCI&t=1011s   albo tu widać jak bardzo duże są ograniczenia ruchowe z powodu usztywnienia skafandra przez rozdęcie ciśnieniem.
To jest najlepszy przykład tego o czym wyżej pisałem. Taki astronauta w skafandrze kosmicznym wygląda, jak taki bałwanek Michelina a na księżycu wyglądali zupełnie inaczej.

I teraz najważniejsze pytanie, skoro USA mogło sobie pozwolić na tak gigantyczne oszustwo społeczeństw całego świata, to jaką tam muszą mieć władzę ??? 

Przecież każdy fizyk który się nad tym zastanowi, MUSI dojść do takich samych wniosków, to że to blaga Rosjanie na 100% wiedzieli, ponieważ sami są specjalistami zarówno w technologiach kosmicznych jak i w kłamliwej propagandzie, więc dla czego ich nie zdemaskowali ? Czyżby należeli do tego światowego spisku ? a może było to przedmiotem „handlu” coś za coś, my was nie zdradzimy ale za to my zrobimy jakieś inne szalbierstwo, a wy tylko trochę nam pogrozicie palcem i zapomnicie o problemie ?

A może to jest część wielkiego eksperymentu społecznego ?  tak samo jak sztuczny podział świata na komunizm i kapitalizm ? Przecież oni ze sobą współpracują a podział jest blagą po to stworzoną żeby myśleć że jest jakaś alternatywa. Alternatywy nie ma i zawsze jesteśmy niewolnikami.

Zastanówmy się, czy gdybyśmy organizowali misję na księżyc, to zabralibyśmy na tę misję młotek i pióro ? Tylko po to żeby udowadniać, że tam jest próżnia ? Po co udowadniać coś co przecież jest ogólnie wiadome ? Czy może skupilibyśmy się na innych, zdecydowanie ważniejszych sprawach, jak bezpieczeństwo misji, czy pobieranie próbek gruntu, a może jakieś badania powierzchni ?

Jeżeli oni skupiają się na prezentowaniu publiczności, że znajdują się w próżni to znaczy, że z góry zakładają, że ktoś nie będzie chciał w to wierzyć i trzeba tę misję uwiarygodnić. Czy wtedy ich problemem było to, czy ludzie w to uwierzą czy nie ? czy jednak powodzenie misji, a nie wiara ludzkości ? Poza tym, dla czego w ogóle przyszło im do głowy, że ktoś może w misję apollo nie uwierzyć ? Ponieważ sami wiedzieli, że to ściema ?

A prawda jest taka że wszyscy wierzyli, nawet nikomu przez myśl nie przyszło że to może być blaga, bo niby dlaczego ktoś miał by robić, aż tak potężną mistyfikację ? Ten stan rzeczy trwał bardzo długo, gdzieś do 2000 roku, dopiero internet sprawił, że łatwo można było coś wielokrotnie oglądać i poddawać dokładnej analizie, w filmach klatka po klatce itp.

Jak kiedyś w telewizji puścili migawkę kilkuminutową to co można było analizować ?

Ten mit trwał tyle czasu, ba nadal trwa, co prawda powoli się kruszy w posadach, ale jeszcze trwa. Rządy innych państw już dawno wiedzą, że to lipa ale trzymają gębę na kłódkę. Myślę, że na początku tylko ZSRR oraz kilka zaawansowanych technologicznie mocarstw wiedziało jaka jest prawda lecz po 2000 r. służby wielu państw ujawniły, że to wszystko lipa a próbki gruntu księżycowego, to zwykłe ziemskie kamienie, zostało zidentyfikowane pochodzenie tych kamieni, lipa na całego.

A może prawdziwym celem tej mistyfikacji była nie tyle chęć wygrania wyścigu o dominację w przestrzeni kosmicznej z ZSRR, lecz wyciągnięcie niewyobrażalnie wielkiej sumy pieniędzy z kieszeni amerykańskiego podatnika, koszt tych wszystkich księżycowych misji Apollo jest ogólnie znany, a jeżeli weźmiemy pod uwagę, że była to mistyfikacja to 3/4 tej sumy „zaoszczędzono” aby można ją było potem wykorzystać do zakupu broni w USA np. przez Izrael żeby go uzbroić. Czyli podatnicy USA sfinansowali z własnej kieszeni uzbrojenie Izraela, to tylko jedna z możliwości ale prawdopodobna.

Przecież Izrael jest jedynym krajem który na stałe, każdego roku dostaje dotację z budżetu USA w wysokości kilku miliardów dolarów!!!

Tak każdego roku jest zasilane z budżetu obce państwo i te pieniądze przeznaczane są na broń i jest to informacja jawna !!!  Nie na żywność, lecz na uzbrojenie, kilka miliarów każdego roku dla obcego państwa, które nie respektuje żadnego prawa międzynarodowego. USA to żywiciel a Izrael to pasożyt.

W tamtym czasie, przeciętny obywatel USA na okrągło był bombardowany informacjami medialnymi, a to o doniesieniach z frontów na których amerykańscy żołnierze wprowadzali „demokrację”, a to o sukcesach gospodarczych USA, a to o najnowszych wynalazkach techniki, a to o sukcesach w wyścigu kosmicznym z ZSRR. Czy tak atakowany medialnie obywatel, tak manipulowany, miał jakąkolwiek przestrzeń na własne indywidualne myślenie? Na zadawanie pytań skoro odpowiedzi już padły ? Na analizę wydarzeń podanych na tacy przez usłużne media ?

Wolny czas wykorzystywał na zarabianie $$$ i płodzenie dzieci oraz inne rozrywki związane szalonym z rozwojem technologicznym lat 60′ tych, kiedyś też trzeba było spać, pracować, miał doskonale wypełniony program zajęć, aby pozbawić go czasu na indywidualne myślenie i wyciąganie wniosków, i to jest właśnie to niewolnictwo XXI wieku, to zniewolenie umysłów.

Obecnie już prawie nikt nie wierzy w WTC 11.09.2001r. a w sprawę Kennedy’ ego ? To, że winny był Oswald, a dziś już wiadomo, że strzelało trzech, a nie jeden. 

Oswald był potrzebny jako kozioł ofiarny, zresztą profesjonalni snajperzy użyci w tej akcji, zapewne też zostali zlikwidowani w krótkim czasie, pewnie jeszcze tej samej doby.

Ja strzelam od dawna ze wszystkich rodzajów broni, jestem dobrze wyćwiczony i strzelam bardzo precyzyjnie, pod tym względem taki Oswald nie mógł by mi nawet butów wiązać. Kilka razy w miesiącu jestem na strzelnicy, a zapewniam że ja bym nie trafił z takiego dystansu w głowę człowieka siedzącego w poruszającym się samochodzie. Na sto metrów trafię w oko, ale nie poruszające się, a w ruchu nie trafię w głowę, choć jestem dobrze wytrenowany, profesjonalny snajper poradzi sobie z problemem, lecz taki który był intensywnie szkolony przez około 5 lat, a na pewno nie mniej niż rok. Czy uważasz że Oswald miał takie umiejętności ?

Cytat z wiki

Kontrowersje co do udziału Oswalda w zamachu

Kwestia udziału Oswalda w zamachu na prezydenta Kennedy’ego wciąż jest przedmiotem licznych kontrowersji. Krytycy oficjalnie przyjętej wersji wydarzeń najczęściej nie kwestionują, iż brał on udział w spisku, jednakże uważają, że został on wykorzystany jako kozioł ofiarny w celu odwrócenia uwagi od zleceniodawców i wykonawców zabójstwa. Jako osoba o komunistycznych przekonaniach doskonale bowiem pasował do wizerunku samotnego zamachowca-fanatyka. Należy jednak podkreślić, iż Oswald zastrzelił policjanta, który próbował go aresztować w dniu zamachu, wcześniej natomiast miał próbować zabić jednego ze skrajnie prawicowych teksańskich polityków, generała Edwina Walkera (zamach taki istotnie miał miejsce w kwietniu 1963 r.).

Oswald faktycznie był przeciętnym strzelcem (miał słabe wyniki na strzelnicy podczas służby w US Marines, stąd krytycy teorii o samotnym zamachowcu wskazują, iż wątpliwe jest, aby zdołał on trafić trzykrotnie prezydenta z dość trudnej pozycji z 6. piętra budynku). Podnoszą oni także, iż mało prawdopodobne jest, aby był on w stanie oddać trzy strzały w krótkim czasie, który Komisja Warrena oszacowała na zaledwie 5-6 sekund[11]. Ponadto karabin Manllicher Carcano Model 91/38 należący do Oswalda, który miał być użyty w czasie zamachu, był dość zawodną bronią, w dodatku celownik optyczny został na nim zamontowany w nieprawidłowy sposób. Jako argument przeciwko winie Oswalda wskazuje się także okoliczność, iż kilka sekund przed faktycznym oddaniem strzałów samochód prezydenta wykonywał skręt naprzeciwko okna, w którym Oswald miał się znajdować. Skręt wiązał się oczywiście z koniecznością zmniejszenia prędkości, co ułatwiało oddanie strzałów. Tymczasem strzały padły dopiero gdy samochód, przyspieszając, zaczął się oddalać od składnicy książek, przez co celowanie dla strzelca znajdującego się w tym budynku było już znacznie trudniejsze.

Źródłem licznych wątpliwości jest także zamordowanie Oswalda w dwa dni po zamachu przez Jacka Ruby’ego – człowieka powiązanego z mafią. Dyskusyjny jest także, biorąc pod uwagę to, kim był Jack Ruby, podawany przez niego motyw zabójstwa. Rzekomo chciał on bowiem oszczędzić wdowie po prezydencie bólu w czasie procesu. Nigdy też nie zostało w sposób przekonujący wyjaśnione w jaki sposób Ruby’emu udało się przedostać w pobliże Oswalda pilnowanego przez licznych policjantów. Martwy terrorysta to dobry terrorysta, jest kozłem ofiarnym i nic nie powie.

Jak myślisz dla czego tak często mówi się że to Neron podpalił Rzym ? ponieważ to nie on podpalił, wiec często to powtarzając dostajesz odpowiedź na tacy, by nawet nie pomyśleć, że mogło być inaczej i nie zadać pytania, kto tak naprawdę podpalił Rzym. Nawet teraz, dla rządzących tym światem, wygodna musi być opcja, że to Neron podpalił Rzym. Ten schemat jest realizowany od tysiącleci, kozioł ofiarny kieruje uwagę tłumu na siebie, odwracając tym samym uwagę od faktycznych sprawców, zabicie kozła ofiarnego to podstawa i to na tyle szybko, żeby nie zdążył zeznawać. Dlaczego terrorystów ZAWSZE rozstrzeliwuje się na miejscu i nigdy się nie próbuje pojmać ? Dlatego, że są tak bardzo niebezpieczni ? Nie, nie dlatego, lecz dlatego żeby nie można było ich przesłuchać. Żeby nie powiedzieli kim naprawdę był zleceniodawca zamachu, że to służby za tym stoją.

Czy w teatrze na Dubrowce śpiące kobiety obwiązane atrapami ładunków wybuchowych były w jakikolwiek sposób niebezpieczne ? Pewnie domyślacie się, że nie, lecz każda z nich zaliczyła kulkę w głowę. Martwy terrorysta to dobry świadek, nic nie powie i jest idealnym kozłem ofiarnym oraz całą wiedzę zabiera do grobu.

„Dobry król” Ryszard I (Lwie Serce, 1157-1199) uczestniczył w III wyprawie krzyżowej, a następnie w drodze powrotnej z Palestyny popadł w niewolę cesarza Henryka VI. W rzeczywistości „dobry” król Ryszard w drodze do Ziemi Świętej wsławił się zdobyciem chrześcijańskiego Cypru oraz okrucieństwem po zdobyciu Akki / Akry  (Saint-Jean-d’Acre),  kiedy to kazał rozpruć brzuchy kilku tysięcy jeńców aby sprawdzić, czy w ich wnętrznościach nie kryją się kosztowności, które mogli połknąć pragnąc je uchronić.

Najwięksi barbarzyńcy, po latach, gdy już ucichnie rozpacz po wymordowanych, są kreowani na bohaterów, jest to niemal norma.

Jak była kreowana postać Napoleona Bonaparte w Polsce ? A Napoleon był strasznym i bezlitosnym barbarzyńcą, a wujcio Stalin ?  Dzieduszka Stalin za jakiś czas wróci na piedestały.

Aleksander Wielki, Czingis Hun itp. to jedni z wielu i dziś wspomina się ich z szacunkiem a przecież nie byli lepsi od Hitlera. Hitler też wróci do łask jako wielki strateg.

Polityka, polityka.

Swój poprzedni komentarz napisałem po minucie oglądaniu filmiku, w którym autor dobrze zauważył to samo zjawisko które i mnie przyszło do głowy, czyli zjawisko bałwanka Michelina, lecz napisał że skafander zostałby natychmiast rozerwany, a tu już się z nim nie zgodzę. Od dawna mamy takie materiały jak kevlar oraz aramid, a nawet inne jeszcze lepsze. Dzisiaj można budować skafandry kosmiczne które wytrzymają taką różnicę ciśnień bez żadnego problemu. Mamy elastyczne włókna które są wytrzymalsze od stali, szczelność takiego skafandra nigdy nie będzie idealna, lecz to nie jest jakimś większym problemem, ponieważ utrata gazów będzie znikoma i nieznacząca. Natomiast jedno jest pewne, skafandry wyglądały by jak bałwanki Michelina a ograniczenia ruchowe z tym związane byłyby bardzo duże, co widać na filmiku z Leonovem który wydaje się być bardziej prawdziwy. 

Leonov jest w skafandrze próżnioszczelnym i ledwie się w tym porusza a czy to się dzieje w próżni kosmicznej czy w komorze próżniowej tego nie wiem. Skupiając się na analizie tego filmiku dotarłem prawie do 3 minuty filmu więc pewnie jeszcze coś napiszę, lecz już doszedłem w jaki sposób symulują nieważkość i spacery kosmiczne, przynajmniej na tym filmiku widać w czym rzecz, swoboda ruchów jest wręcz imponująca i bardzo przypomina sposób poruszania się ludzi w tunelach aerodynamicznych z potężnym wentylatorem, spójność impregnowanych tkanin powiązana z ich grubością gwarantuje że ubiór pomimo że jest nieco elastyczny to nie na tyle żeby łopotał na wietrze, myślę że grubość tych tkanin a właściwie laminatów, to minimum 3 mm a może nawet i 5 mm więc to się będzie uginać ale nie będzie łopotać, w tunelu aerodynamicznym da się w tym latać niczym w nieważkości, lecz wykorzystywanie prądów powietrznych powoduje bardzo dużą „ruchliwość” normalnie nie do osiągnięcia a próżni.

https://prezentmarzen.com/lot-w-tunelu-aerodynamicznym-wroclaw/?utm_source=google&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=lot-w-tunelu-aerodynamicznym-wroclaw&gclid=CjwKCAiAjNjgBRAgEiwAGLlf2pGL3rP3lDs01n6YIpgrjDA_MJTd4nKqRQU4TYWxA3aRFvUqb5wAkRoCZOoQAvD_BwE 

Ja miałem ciężkie, zbrojone węże wysokociśnieniowe, wytrzymujące ciśnienia do 300 Bar, były ciężkie i takie mało elastyczne ale działały. Dziś mam wężyki bardzo elastyczne, leciutkie śliskie, bardzo przyjemne w dotyku o ciśnieniu roboczym 630 Bar a ciśnieniu próby 4000 Bar, natomiast ciśnienie niszczące jeszcze dużo wyższe. Są takie sympatyczne w dotyku i powierzchnia nie wykazuje żadnych śladów używania, wyglądają jak nowe a mają kilka lat, tak jakby nie zużywały się, a są używane dość intensywnie od lat, natomiast te stare ciężkie i „solidne” węże, wykazywały normalne ślady użytkowania, jak wszelkie inne przedmioty które nas otaczają, czasami ulegały awariom itp.

Dziś są takie technologię o których kilka lat wcześniej nawet nam się nie śniło, a przemysł kosmiczny ma je od dawna, lecz nic nie jest w stanie zmienić wyglądu skafandra kosmicznego poddanego ekstremalnej różnicy ciśnień, to musi wyglądać jak „bałwanek Michelina” a swoboda ruchów musi być mocno ograniczona, wszystko będzie mocno przesztywnione a ruchy będą płynne, lecz nieprecyzyjne i niezgrabne.

Basen wodny co prawda jest środowiskiem wręcz odwrotnym od próżni lecz ona ma symulować nieważkość i to całkiem dobrze oddaje, no nie do końca ponieważ duża gęstość i lepkość wody powoduje że można się od niej odepchnąć a w próżni nie ma takiej możliwości, natomiast gęstość i lepkość wody spowalniająca i utrudniająca ruchy może nieco przypominać ruchy w przesztywnionym skafandrze poddanym różnicy ciśnień czyli w takim „bałwanku Michelina”, więc trening w basenie ma sens lecz trzeba wiedzieć, że to symuluje tylko w pewnym zakresie zachowanie w nieważkości.

Jestem już na 7 minucie filmiku i gość wspomniał że ta olbrzymia komora próżniowa została wybudowana za pieniądze podatników, czyli to jest to o czym pisałem w poprzednim mailu, a więc doszedł do takich samych wniosków co i jak, a ja dopiero teraz to widzę, jak o tym Ci pisałem to byłem na początki filmiku jakaś pierwsza minuta. W 16 min. i 34 sek. gość napisał, to co ja Ci pisałem po obejrzeniu pierwszej minuty filmu, że ludzie są tak głupi, a właściwie to nie tyle głupi lecz zmanipulowani, że nie zadają żadnych pytań, co oni robią z naszymi ciężko zarobionymi pieniędzmi ?

Są doprowadzeni do takiego stanu psychicznego, że praktycznie nie zadają żadnych niewygodnych pytań. Po co zadawać pytanie, skoro już dawno dostali „wygodną” odpowiedź ? A ta odpowiedź to – „bo tak trzeba” i to wytłumaczenie wystarczy. Lepiej sobie wypić piwko przy grilu, pooglądać TV, pokopulować, następnie iść spać, potem do roboty i tak w koło, a gdzie tu jest czas na myślenie ?  Gdzie jest atmosfera do zadawania pytań ? Codzienny szczurzy pęd nie daje na to szansy. 

W 16 minucie i 39 sek. napisał, że „widzimy to w wiadomościach TV i w to wierzymy” czyli dokładnie to samo co ja pisałem w poprzednim mailu a ja dopiero teraz to widzę, piszę tego maila na bieżąco analizując jednocześnie materiał video, przełączam się z jednej zakładki na drugą co kawałek w tę i z powrotem. W 18 minucie ponownie porusza temat gigantycznych pieniędzy wyciągniętych z kieszeni podatnika i „zmarnowanych” no nie do końca bo ktoś się na tym nieźle obławia, on myśli że to zwykłe marnotrawstwo żeby nas oszukiwać co do możliwości kosmicznych technologi gdy tym czasem to nie tyle głupie marnotrawstwo dla oszukania nas co pomysł na świetny biznes, na tym marnotrawstwie ktoś doskonale zarabia $$$. 

Poruszył wiele kwestii w tym filmie, jedne są prawdziwe a inne zupełnie nieprawdziwe, być może to taki filmik którego celem jest dyskredytowanie wszelkich teorii tzw. „spiskowych” bo przecież nie da się zaprzeczyć że stacja kosmiczna ALFA lata na orbicie i ja to wiem ponieważ są programy które pokazują kiedy nadleci i wtedy ją naprawdę widać, z tej stacji są emitowane sygnały radiowe w trakcie przelotu a potem znikają gdy stacja schowa się za horyzontem.

Czy na tej stacji ALFA są astronauci ? tego już nie wiem. Jesteśmy informowani, że są, ale to może być ściema, choć mnie się wydaje, że tam są.

Co do uszczelnień próżniowych to jemu się wydaje że to nie wiadomo jakie muszą być uszczelnienia, ale to da się to zrobić. Twierdzi że nie da się skonsstruować skafandra który to wytrzyma według mnie, w tej kwestii bardzo się myli.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_lotów_księżycowych

Ponad 70 nieudanych prób aż nagle wysyłają bardzo skomplikowaną i ryzykowną misję z ludzką załogą nie opanowawszy wcześniej bezzałogowych, i ta nagle się udaje oraz każda następna, jakiś cud ?

W cuda to ja nie wierzę, prędzej w statystykę a ona diametralnie się zmieniła z może 3% na praktycznie 100%, był co prawda jakoby jeden wypadek apollo 13 lecz zakończony szczęśliwie, więc jeżeli go zaliczyć pozytywnie to wszystkie misje załogowe apollo powiodły się czyli 100% a poprzednio statystyka nie przekroczyła 3 %, cóż za drastyczny wzrost niezawodności, chyba nigdy wcześniej nie notowany w żadnej dziedzinie techniki. Ostatnio doszedłem do ciekawych wniosków, już prezydent John F. Kennedy zapowiadał że Amerykanie jeszcze w tej dekadzie wylądują na księżycu, skąd wiedział że tak się stanie ?  został zamordowany w 1963 roku, a wiedział ponieważ był sympatycznym ignorantem i bufonem, żadnym władzy i sukcesów, i już był ustawiany przez służby do takich wypowiedzi, o sukcesach USA w stosunku do ZSRR, ci co mu to podrzucali już dobrze znali jego los ponieważ to oni byli planistami wszystkich tych wydarzeń. Wydaje mi się że prezydenci USA nie byli świadomi prawdy co do lotów na księżyc, byli tak samo zmanipulowani jak społeczeństwa całego świata, władcy ZSRR mogli wiedzieć lub nie, lecz KGB na pewno wiedziała, ich kontakty z CIA miały znacznie wyższy priorytet niż kontakty prezydentów USA i sekretarzy ZSRR. To ktoś poprzez te służby kieruje tym światem a prezydenci są wyłączni figurantami i nawet sobie nie zdają z tego sprawy, ba nawet nie mają na to czasu, bardzo dokładnie zadbano o to żeby prezydenci czy premierzy mieli czas wypełniony na żyletkę bez żadnych luk czasowych. Całe sztaby ludzi układają prezydentom czas różnych spotkań zadań itp. i jeżeli prezydent chce prawidłowo wykonywać swoją misję nie ma czasu myśleć o niczym innym a jak już pada na ryj ze zmęczenia to ma przygotowany wypoczynek, daleko od domu, jakiś aktywny, np. narty w Zakopanem (Duda) i tam ten wypoczynek również jest zaplanowany co do minuty, prezydent nie ma czasu na samodzielne myślenie, jest częścią systemu, jest niewolnikiem tego stanowiska, tak też było z królami.

Tym światem nie rządzą prezydenci, czy kiedyś królowie, jest ktoś ponad nimi, ktoś kto pociąga za wszystkie sznurki za pomocą służb i decyduje o wszystkim a służby wykonują te polecenia bez zastrzeżeń ponieważ zawsze tak robili i było dobrze, zawsze czyli od setek lat a może nawet od tysięcy lat, system się nie zmienił, sprawdzają się stare wypróbowane rozwiązania. To tak jak z operacjami fałszywej flagi, nie wiem kiedy była pierwsza, ja mam szczątkową wiedzę na temat spalenia Rzymu przez Nerona, jednak nie wierzę w oficjalną wersję, jest zbyt mocno i bezrefleksyjnie lansowana i to jest mocno podejrzane.

Ale co ja widzę ?

Według Tacyta, Neron na wieść o pożarze szybko wrócił do Rzymu celem organizacji pomocy humanitarnej, na którą wyłożył pieniądze z własnych funduszy[16]. Zaraz po pożarze cesarz otworzył swój pałac dla pogorzelców oraz zapewnił dostawy żywności[16]. Po pożarze stworzył też nowy plan rozwoju miasta, w którym zaznaczono, że spalone domy mają być rozebrane, zaś na ich miejsce pobudowane nowe – z cegły, w większej odległości od drogi[17]. Poza tym Neron zbudował w miejscu pogorzeliska kompleks pałacowy, nazwany Domus Aurea („Złoty Dom”)[18], o powierzchni od 40 do 120 ha[19][20]. Fundusze potrzebne na odbudowę miasta zostały zebrane ze specjalnych danin nałożonych na prowincje rzymskie[21].

Poglądy współczesne

Obecni historycy są raczej zgodni, że Neron nie wywołał celowo pożaru. Tezę o chęci stworzenia przez Nerona miejsca pod pałac Domus Aurea obala jego późniejsze, odległe od miejsca wybuchu pożaru umiejscowienie, po drugiej stronie Palatynu. Ponadto spłonęła część innego pałacu cesarza – Domus Transitoria. Jest mało prawdopodobne, aby Neron chciał zniszczyć ten pałac, tym bardziej, że nawet obrazy i dekoracje w nowym pałacu były podobne do tych spalonych. Poza tym pożar wybuchł dwa dni przed pełnią Księżyca, kiedy to podpalacze mogli być dobrze widoczni i zostać wykryci[22].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Pożar_Rzymu

Więc nie tylko ja w tą lansowaną powszechnie bajeczkę nie wierzę.

Kolejna operacja fałszywej flagi która kojarzę to spalenie Reichstagu, do dziś nie wiadomo kto go podpalił, podobno na zlecenie Hitlera celem oskarżenia o to komunistów, a byś może zrobił to ktoś inny żeby zmotywować Adolfa do rozprawy z czerwonymi ? Teraz okazuje się, że nie wiadomo jednak kto to zrobił.

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/441619,Kto-podpalil-Reichstag

Radiostacja Gliwice, tu już nie ma niedomówień, jest znana dokładnie cała chronologia zdarzeń ze szczegółami, cel pretekst do napaści na Polskę. 

Incydent w Zatoce Tonkińskiej  cel, pretekst do otwartej wojny z Wietnamem, podobno tam nie było żadnego incydentu, cała informacja o nim to bajka, wszytko wydarzyło się wyłącznie w teorii, ponoć. Wcześniejsze źródła podają, że incydent był tylko że to Francuzi zaatakowali a winę zwalono na Wietnam, ponoć tak to było ustawione. Obecne badania wskazują że tam nie było nawet żadnej prowokacji, wymyślono bajkę którą podano do wiadomości publicznej. 

Zabójstwo Jona F. Kennedy’ ego i oskarżenie o to Osfalda, mnóstwo świadków zamordowano w tej sprawie łącznie z Osfaledem oraz mordercą Osfalda. Martwy świadek to najlepszy świadek, nic nie chlapnie.

WTC 11/09  pretekst dla wywołania wojny z Afganistanem i Irakiem.

Wysadzanie bloków mieszkalnych w Rosji i oskarżanie o to Czeczeńców, cel pretekst do wojny z Czeczenią.

Smoleńsk cel  ????

Takich operacji fałszywych flag było dużo więcej, choćby zamachy w UE realizowane jakoby przez alkaidę czy jakoś tak a to robota służb. 

Wszystkie te operację były szyte bardzo grubymi nićmi, czyli nie była to koronkowa robota, każda taka operacja pokazuje na ile mogą sobie pozwolić i że nie muszą się niczego obawiać ponieważ NIKT nigdy nie próbował obalić oficjalnej wersji, to jest arogancja władzy absolutnej w stosunku do marionetkowych rządów na całym świecie.

Wszyscy wiedzą lecz nikt się nie odważy podważyć oficjalnej wersji.

Wolna prasa czy wolne media nie istnieją, nie ma czegoś takiego jak wolne media, szczytem bezczelności było nazwanie gazety „prawda” taką nazwą, było więcej takich kwiatków.

Gazeta „prawda” miała tyle wspólnego z prawdą co deklarację starej kurwy o jej dziewictwie. Media nie służą wolności lecz są instrumentem sprawowania władzy poprzez „układanie” społeczeństw czyli poprzez dezinformowanie i manipulacje. ten kto zarządza mediami ten rządzi światem.

Czy tak zachowują się bohaterowie, zwycięzcy, herosi ? według mnie tak zachowują się ludzie którzy kłamią, wstydzą się tego i są zestresowani tym wstydem ponieważ nie są szczęśliwi z tego co kazano im powiedzieć. https://www.youtube.com/watch?v=iLMfwcScnq4&t=35s

Analizując wszystko co tu napisałem, doszedłem do wniosku, że zagłada jest blisko a przy tym mamy znikome szanse uniknięcia jej. http://sp5mxf.com/zaglada-jest-blisko/

Uważaj kogo karmisz

„W każdym z nas walczą dwa wilki. Jeden jest zły – to gniew, zazdrość, chciwość, pretensja, kłamstwo, pogarda i ego.

Drugi jest dobry. To radość, pokój, miłość, nadzieja, pokora, uprzejmość, empatia i prawda. Który wilk wygra? Ten, którego karmisz”

Czy księżyc jest naturalnym satelitą ziemi, czy sztucznym tworem ?

Coś tu nie gra, zbyt dużo różnych wspaniałych zbiegów okoliczności, jakimś dziwnym trafem one się idealnie zgrywają ze sobą. Po prostu wspaniały świat, a jak wiadomo w życiu tak dobrze nie ma i zawsze jest pod górkę.

Kiedyś doszedłem do tego, że księżyc prawie na pewno jest sztucznym tworem, ponieważ jego środek ciężkości nie jest umieszczony symetrycznie wewnątrz, lecz jedna strona charakteryzuje się zdecydowanie większą masą. To jest ta strona którą oglądamy, a więc ta zwrócona w stronę ziemi. Według mojej teorii dowodem na to są libracje księżyca. Mogę się mylić ponieważ nie jestem do końca pewny momentów wychyleń a właściwie jak dla mnie to odchyleń, czy one na pewno idą za słońcem. Jeżeli jednak odchylenie występuje zawsze w kierunku naszej gwiazdy czyli słońca to znaczy, że środek ciężkości jest zwrócony w kierunku ziemi, lecz gdy słońce jest z boku ten środek odchyla się w jego kierunku. Ze względu na to, że słońce jest raz z jednego boku a raz z drugiego boku księżyca, to kierunek odchyleń powinien być różny, w zależności od wzajemnego ustawienia tych obiektów. Gdyby to była prawda, to gdy słońce będzie za księżycem np. w trakcie zaćmienia to nie powinno być wychylenia libracyjnego. Taka sama sytuacja będzie gdy słońce znajdzie się po przeciwnej stronie ziemi co księżyc, jeżeli będą ustawione w linii prostej to nie powinno być wychylenia libracyjnego. Natomiast jeżeli pozycja słońca nie miałaby żadnego wpływu na kierunek odchylenia libracyjnego księżyca, to moja teoria byłaby błędna.

Muszę pogadać z jakimś astronomem który ma wiedzę o wzajemnych pozycjach słońca i księżyca względem siebie, oraz o kierunku aktualnego odchylenia, czyli aktualnego kierunku libracji, to jest czy podąża ona w kierunku słońca.

Wstawić link do tego materiału w tej dyskusji: https://www.youtube.com/watch?v=BCLEQF-2mDA

oraz  https://www.youtube.com/watch?v=8yRh8POF1hc

Moja autorska wizja zwieńczona licznymi obserwacjami oraz analizami sytuacji politycznej na przestrzeni wieków.

MANIFEST

Należy wymóc na organach państwa opracowanie jasnych i klarownych oraz bezpiecznych zasad i instrukcji, użycia środków przymusu bezpośredniego.

Pałki teleskopowe to narzędzie bandytów a nie policji, pałki drewniane również, powinny być dopuszczone wyłącznie pałki gumowe oraz precyzyjna instrukcja zasad użycia.

Nie wolno bić pałką po głowie szyi i nerkach, należy tak jej używać aby nie spowodować możliwości trwałej kontuzji bądź kalectwa czy utraty życia. Był znany przypadek uderzenia przez policjanta pałką dziecka w szyję, było to w Słupsku, przypadek ten zakończył się śmiercią tego dziecka, dziś ten policjant słusznie gnije w więzieniu.

Najstraszniejsze w tym wszystkim było to, że policjanci uniemożliwili udzielenie pomocy nieprzytomnemu dziecku a początkowo związki zawodowe policji broniły oprawcę, jak już okazało się że sprawa jest nie do wygrania, to nagle szybko zapomniały o dawnym „koledze”, ta sytuacja jawnie wskazuje na tzw. solidarność bandytów ona trawa tylko do momentu gdy jest coś do ugrania a potem zanika. Najgorsze jest to, że daje sygnał innym policjantom, iż mogą być bezkarni ponieważ będą bronieni przez swoich kolegów a jak widać nieskutecznie, bandzior poszedł do pierdla jak na bandytę przystało. Policja zabiła też studentów na juwenaliach w Bydgoszczy. Wiele było spraw w których dowiadywaliśmy się, że policjanci tak naprawdę są bandytami zamiast służyć społeczeństwu.

 

Z broni gładkolufowej nie wolno celować w głowę i szyję, ponieważ strzał w szyję często bywa śmiertelny a strzał w głowę przeważnie wybija oczy. W Polsce było wiele takich przypadków, dziennikarze, studenci itp. Policja w Polsce zawsze kieruje broń gładkolufową w głowę co widać po kącie celowania, strzelba jest równoległa do ziemi, czyli musi paść strzał poziomy a skoro tak to kula wyląduje na wysokości głowy ofiary, tego zabrania nawet obecne prawo, a bardzo często policjanci celowo celują w oczy, ponieważ takie dostali rozkazy, szczególnie gdy celem jest fotoreporter dokumentujący to wydarzenie. Wielu fotoreporterów straciło po jednym oku, w trakcie dokumentowania zajść. Myślę że takie działania są podejmowane aby zastraszyć fotoreporterów celem zniechęcenia do dokumentowania działań policji w trakcie pacyfikowania demonstrantów.

Użycie gazu też bywa śmiertelne dla ludzi którzy mają astmę, a czy tacy ludzie nie mają prawa brać udziału w demonstracjach pokojowych ?

 

Policjant nigdy nie powinien mieć prawa użycia środków przymusu bezpośredniego do ataku lecz wyłącznie do obrony, czy to swojej, czy obywateli, czy instytucji, ale nigdy do ataku. Policjant nigdy nie powinien być agresywny, powinien cechować się asertywnością oraz dużym poziomem empatii.

 

Środki przymusu bezpośredniego mają być skuteczne ale równocześnie MUSZĄ być bezpieczne dla obywateli.

 

Środki przymusu bezpośredniego NIE MOGĄ wywoływać trwałych następstw zdrowotnych, kalectwa czy też możliwości utraty życia. Policjant nie bogiem i nikt nie dał policjantowi prawa do wykonywania wyroków śmierci. Policjant jest na służbie społeczeństwu, to społeczeństwo jest rzeczywistym pracodawcą policjanta, płaci mu pieniądze na jego pensję, społeczeństwo a nie rządy.

 

Policjant musi być świadomy swoich decyzji oraz odpowiedzialności karnej z tytułu źle świadczonej usługi oraz wykonywania niewłaściwych poleceń, SS-mani również tłumaczyli się że oni tylko wykonywali rozkazy, złego rozkazu nie wolno wykonać.

 

Policja nie ma prawa zbroić się przeciwko społeczeństwu i to za jego pieniądze. Uzbrojenie policji czyli broń osobista, powinno być używane wyłącznie do odparcia ataku czyli do obrony przed bezpośrednim bandyckim atakiem, ewentualnie do uniemożliwienia ucieczki niebezpiecznych przestępców, lecz nie potencjalnych, a z całą pewnością znanych i z całą pewnością niebezpiecznych. Stwierdzenie stopnia dużego zagrożenia musi być wcześniej poprzedzone odpowiednim wywiadem środowiskowym, czy inspekcją akt osobowych.

Nie można uznać za niebezpiecznego przestępcę tylko na podstawie domniemania, a więc np. demonstranta, bo tak sobie pan policjant wymyślił, jeżeli jednak podjął taką decyzję a potem okazało się, że była ona błędna to powinien ponieść srogą karę.

 

Policja nie powinna mieć prawa rozpędzania demonstracji, ponieważ człowiek ma prawo do demonstracji, nawet pozornie nielegalnej, prewencja tez ma swoje granice.

 

Nie ma czegoś takiego jak nielegalna demonstracja, człowiek ma prawo demonstrować swoje poglądy i przebywać w przestrzeni publicznej w dowolnym czasie i miejscu, pod warunkiem że nie jest to przestrzeń zamknięta np. prywatna.

 

Nie wolno celowo zamykać przestrzeni publicznych, tylko w celu uniemożliwienia spodziewanych tam demonstracji. Demonstracja nie może być powodem zamykania przestrzeni publicznej w celu umożliwienia odbycia się tam tej demonstracji. Jeżeli gdzieś jest spodziewana demonstracja to nie można zamknąć tej przestrzeni pod innym pretekstem gdy prawdziwym celem ma być uniemożliwienie demonstracji.

Zamknięcie przestrzeni publicznej pod określonym celem np. remontu czy innego działania, musi wcześniej zostać poprzedzone informacją publiczną na ten temat z wyprzedzeniem co najmniej 14 dni od podania tej informacji do mediów.

 

Wydawanie zezwoleń na demonstracje nie jest legalne, ponieważ wskazuje, że jest podział na demonstracje legalne i nielegalne. Konstytucja wyraźnie mówi o prawie do demonstracji, natomiast nic nie mówi na temat ograniczania tego prawa. Działania władz w tym temacie mają pozornie chronić społeczeństwo przed chaosem i anarchią, a tak na prawdę chronią władzę przed przykrościami słuchania i oglądania zasłużonych pretensji.

Edit: Artykuł potwierdzający moje obserwacje lecz dotyczący Białorusi pojawił się na portalu Onet, myślę że w Polsce padają podobne zalecenia, nie wierzę w przypadki.

Białoruś: wiceminister zaleca strzelanie gumowymi kulami „prosto w głowę”

Białoruskie media opozycyjne opublikowały nagranie z odprawy wyższych oficerów MSW Białorusi na którym, jak wszystko na to wskazuje, wypowiada się wiceminister spraw wewnętrznych Nikołaj Karpienkow. Nagranie jest wstrząsające, gdyż wiceminister mówi praktycznie wyłącznie o pacyfikowaniu, biciu i zaleca strzelanie kulami gumowymi „prosto w głowę”.

Nikołaj Karpienkow zasłynął latem ubiegłego roku tym, że jako szef Głównego Zarządu do Spraw Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nie tylko dowodził, ale osobiście – z pałką w ręku – brał udział w pacyfikowaniu demonstracji białoruskiej opozycji. Na nagraniu Karpienkow odnosi się do okoliczności śmierci jednego z demonstrantów – Aleksandra Tarajkowskiego, który zmarł po tym, gdy został trafiony w szyję gumową kulą przed OMON (białoruski odpowiednik ZOMO). Karpienkow określa zabitego mianem „debila i pijaka”, a o okolicznościach jego śmierci wypowiada się sposób ostentacyjnie pogardliwy i lekceważący.

Znaczna część nagrania to dyskusja na temat zalet nowego rosyjskiego pistoletu (który jest, jak można domniemywać z nagrania, prezentowany zebranym przez wiceministra), z którego można strzelać gumowymi kulami. Karpienkow zaznacza, że w przypadku rosyjskich pistoletów tego rodzaju efekt użycia na krótkim dystansie nie różni się od postrzału z ostrej amunicji („Rosjanie muszą się bronić przed jakimiś tam Czeczenami”) i co prawda stwierdza, że prezydent Łukaszenka zezwolił by strzelać z kul gumowych, to zarazem sam zaleca, żeby strzelać „prosto w głowę, prosto w twarz” tak, aby postrzeleni „już nigdy nie wrócili do tego stanu w którym się znajdowali wcześniej”, a jeśli „odstrzeli się im pół mózgu” to „krzyżyk na drogę” (dosłownie: „no to droga wolna”). Powyższe jest, jak wynika ze słów Karpienkowa, właściwe, gdyż protestujący to „terroryści i zbędni ludzie w naszym kraju”. Karpienkow zaznacza bardzo wyraźnie, że wszyscy funkcjonariusze mają zapewnione bezpieczeństwo i nic im za to, co robią nie grozi, a co więcej mogą spodziewać się nagród.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/bialorus-nagranie-wiceministra-karpienkowa/5jhhp2d,79cfc278

 

Bajka o złym akumulatorze

Był sobie zły akumulator i nie chciał dobrze służyć swemu panu, bardzo leniwie kręcił rozrusznikiem oraz często go zawodził, wiecznie coś mu przeszkadzało: a to było mu za zimno, a to za gorąco, a to wody było mu za mało…  Wskutek tych ciągłych fochów i kaprysów płyty akumulatora uległy całkowitemu zasiarczeniu a zły akumulator, definitywnie odmówił posłuszeństwa. W odpowiedzi na to, spotkała go sroga, lecz zasłużona kara… Wkrótce nastąpił przykry czas rozstania, a zły akumulator został sprzedany na złomie, gdzie niebawem trafił do recyklingu.

Morał z tej bajki jest taki… lepiej nie kupuj ZŁYCH akumulatorów, lecz wyłącznie DOBRE, takie z których użytkowania będziesz zadowolony. A dokładniej rzecz ujmując – będziesz zadowolony gdy zapomnisz iż twoje auto w ogóle posiada taki podzespół.

Najlepszy akumulator to taki, o którego istnieniu możesz zapomnieć. On po prostu JEST – i to wszystko, zaraz po zamontowaniu jeszcze w dniu zakupu, możesz o nim zapomnieć. Nie musisz niczego sprawdzać: żadnych pomiarów napięć i prądów, gęstości lub poziomu elektrolitu, dolewania wody, czy okresowego doładowywania i konserwacji.

Po prostu żyj swoim życiem, a nie problemami eksploatowanego akumulatora.

Czy w ogóle są takie DOBRE akumulatory ?

Tak, są takie – to akumulatory LTO  http://sp5mxf.com/akumulatory-litowo-tytanowe-li2tio3-model-yinlong-lithium-titanate-battery-lto66160h-f/. Cena akumulatorów litowo-tytanowych powoli lecz systematycznie spada. Wydaje się, że to jest właściwy kierunek, zanim już za chwilę przesiądziemy się na auta całkowicie elektryczne.

 

Skoro zainteresowałeś się tym artykułem, możliwe że zainteresują Ciebie inne moje artykuły

Lista artykułów poświęconych akumulatorom oraz ich osprzętowi

Lista moich artykułów związanych z motoryzacją

Mam dość dyktatury debili

Mam dość dyktatury debili np. Wszędzie opisy zastępowane są grafiką, np. ikonki czy emotikony zamiast tekstu, a ja muszę się domyślać co autor miał na myśli. Dziś debile tworzą jakieś kurwa rebusy, bo im się to łatwiej kojarzy. W ten sposób wracamy do hieroglifów, a może zmierzamy w stronę pisma chińskiego, gdzie jeden wyraz to jeden znak graficzny. To po chuj nam ten cały alfabet, skoro zaczynamy go zastępować pismem obrazkowym ? Postęp nie oznacza cofania się do tyłu.

Media nie służą informowaniu społeczeństwa, są narzędziem dezinformacji

Żyję na tym świecie stosunkowo długo i odkąd pamiętam, wszystkie rządy za pośrednictwem swoich „aparatów propagandy”, czyli mediów, zawsze kłamały, manipulowały i wprowadzały w błąd swoje społeczeństwa. Tak było za głębokiej komuny i PZPR, następnie za AWS, potem za UW i za SLD, to dawna PZPR, następnie PO a teraz PIS. Oni wszyscy kłamią tak pięknie jak z nut, i będą kłamać, każdy kto by nie rządził będzie kłamać. Dlaczego tak uważam ? Ponieważ jest to bardzo wygodne dla obozu rządzącego i całkowicie bezkarne. Nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje słowa, no to jak mają nie kłamać skoro pozwalamy im na to ? Byliby debilami gdyby tego nie robili, a nie są.

To społeczeństwa są grupami debili, pozwalających siebie okłamywać i lekceważyć. Będą kłamać a nawet oszukiwać nas, dotąd dopóki będziemy im na to pozwalać, dopóki nie będziemy skrupulatnie rozliczać ich z każdego wypowiadanego słowa. Nic się nie zmieni dopóki nie będzie kary za udowodnione kłamstwa, oraz celowe wprowadzanie w błąd społeczeństwa.

Media nie służą informowaniu społeczeństwa, media są instrumentem dezinformacji, tak dezinformacji.

Jestem zdania, że udowodnione ponad wszelką wątpliwość kłamstwo, powinno być surowo karane, ponieważ następnym krokiem po kłamstwie jest kradzież, a następnym przemoc, aż wreszcie gwałt i morderstwo.

Żeby nie było, na całym świecie jest dokładnie tak samo. Nie ma żadnego „demokratycznego” społeczeństwa w którym obowiązuje prawda, czym większa demokracja tym więcej kłamstw, choćby np. USA czy UE, w tych tworach ciężko doszukać się choćby jednego prawdziwego słowa w całym zdaniu a wydawałoby się, że są ostojami demokracji.