Przykład potężnej manipulacji medialnej, nieprzypadkowo pojawiającej się właśnie w obecnym czasie

Po przeczytaniu tego artykułu okazuje się, że nie było ŻADNEGO polskiego wątku, żadnego. Ale gdyby jednak był to byłby pozytywny, ponieważ jakoby polski kierowca ambasady rosyjskiej w Australii zdradził Rosjan, ujawniając iż to Rosjanie stoją za zamachem, czyli to byłaby pozytywna postać z punktu widzenia amerykanów oraz sprawiedliwości dziejowej.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zamach-na-kennedyego-po-latach-amerykanie-ujawnili-polski-watek/20tkmnv,79cfc278

Dalej napisano, że był to jednak fake news, czyli że ten artykuł jest zupełnie nieistotną a wręcz mylną informacją a obecnie już nawet nie wartą wspomnienia bo i po co ?

Wiadomo więc już, że żadnego polskiego wątku jednak nie było, więc jaki był cel tej publikacji ???

Ano taki, ta publikacja była przeznaczona dla tych co czytają tylko tytuły, a przekaz był niezwykle jasny, że to Polacy maczali ręce w zamachu na Kennedy’ego a więc ponownie, to ci wredni Polacy są winni.

O ile w przypadku polskich mediów stratą może być jedynie jakieś poczucie winy młodych ludzi, że są polakami i że zawsze to my rozrabiamy na świecie, o tyle w zagranicznych mediach wydźwięk jest już zupełnie inny. Na zachodzie przekaz podprogowy jest taki iż znowu widać, że Polacy w czymś maczali swoje brudne łapy i na pewno są winni. Natomiast na wschodzie Rosjanie odbiorą to tak, że znowu niewdzięczny polak ich zdradził a miał tak dobrze i tak dobrze ambasada mu płaciła za pracę kierowcy. 

Nikt się nawet nie zastanowi, że to przecież jest całkowicie niemożliwe, aby kierowcą w ambasadzie rosyjskiej był Polak !!! Ba nawet zwykły Rosjanin. Tam zawsze jest oficer FSB lub GRU, zależnie od rangi kraju w jakim jest dana ambasada, jak w USA czy GB to z pewnością będzie oficerem GRU.

Obecnie zdecydowana większość młodych ludzi nie czyta treści artykułów a jedynie czytają tytuły, są też tacy którzy jeszcze wybiórczo przelecą podtytuły wewnątrz artykułu, jednak większość nawet nie otwiera artykułu. Ponieważ właściciele mediów mają tego pełną świadomość, to tak dobierają tytuły, żeby osiągnąć zamierzony efekt. Większość młodych ludzi obecnie nie używa do komunikacji pomiędzy sobą emaili, używają tylko jakichś komunikatorów, masengerów, wchatsapów itp. bo szybciej, nikt nie czyta szczegółowo i do końca, więc tu jest wielkie pole do manipulacji. Dziurki nie zrobią a krew wypiją a na dodatek nic nie można im prawnie zarzucić. Właśnie dlatego wielkie międzynarodowe korporacje medialne to największe zło ludzkości, ponieważ za pomocą tych mediów sterują nastrojami oraz poglądami pospólstwa na całym świecie.

To jest akt wojny, zaczęło się. Francja właśnie wyraziła swoje „głębokie zaniepokojenie” wcześniej USA to zrobiły

Francja słusznie zaczekała z „wyrażeniem swojego głębokiego zaniepokojenia” na USA, w ten sposób została zachowana droga służbowa 😉

Gdyby Francuzi zrobili to pierwsi, byłoby to nietaktowne w stosunku do USA, a teraz wiadomo że już można, ponieważ USA już to zrobiły, poza tym, źle by to wyglądało pod względem dyplomatycznym.

Należy postępować zgodnie z protokołem dyplomatycznym i tu naprawdę Francja stanęła na wysokości zadania. Powiem szczerze iż jestem dumny, że posiadamy takiego odpowiedzialnego sojusznika, Francja nie zawiodła !!! Od razu widać że na Francji można polegać.

Jak widać Wielka Brytania i Niemcy jeszcze się ociągają z wyrażeniem własnego „głębokiego zaniepokojenia” zastanawiam się czy nie należałoby zweryfikować naszych sojuszy i czy nadal można polegać na tak niepewnych sojusznikach ?

Polska i NATO potrzebują odważnych i odpowiedzialnych sojuszników, a nie takich co ociągają się z wyrażeniem własnego „głębokiego zaniepokojenia”. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że Putin z Łukaszenką obserwują ten kontratak i już zacierają ręce, że jednak NATO nie jest tak silne jak się wydawało.

No może nie ma aż tak silnej jedności w sojuszu, ale jednak USA i Francja stanęły na wysokości zadania i zadały dwa silne a wręcz druzgocące ciosy Putinowi. 

Ja nie wiem jak Putin się z tego podniesie, a już na pewno, następnym razem zastanowi się dwa razy, że nie wolno tak od razu atakować od tyłu Ukraińców. Co innego, gdyby Putin zrobił to bardziej kurtuazyjnie, tak na raty, a nie jak jakiś pospolity podwórkowy bandyta. 

Przyznam szczerze, że nawet trochę współczuje Putinowi, choć może na to nie zasłużył, że tak niespodziewanie został zaatakowany i na dodatek od razu z tak wielką agresją !!! 

Obawiam się, czy Putin nie popadnie w depresję z tego powodu, w końcu to aż dwa „głębokie zaniepokojenia” za jednym razem, to niczym lewy sierpowy i prawy prosty.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/francja-ostrzega-rosje-w-sprawie-ukrainy/2j36hge,79cfc278

Co o tej sytuacji myślicie drodzy przyjaciele ?

Zagłada jest blisko

Ludzkość jest skazana na zagładę, ponieważ nie potrafiła oczyścić się z nieprawidłowych jednostek. Lewicowe organizacje dbają o nadmierny humanitaryzm, ideologia katolicka uczy o nadstawianiu drugiego policzka itp. to nie jest wychowawcze. Nieprawidłowa jednostka, która nie potrafi lub nie może dostosować się do stada, usiłuje dostosować całe stado do swojej dysfunkcyjnej natury. Jeżeli stado nie pozbędzie się dysfunkcyjnej jednostki, zagrażającej egzystencji całego stada, jest skazane na rozpad lub zagładę. W świecie zwierząt nieprawidłowe jednostki są usuwane ze stada, są przeganiane lub wręcz zagryzane i okazuje się, że jest to jedyna metoda na utrzymanie populacji, tak żeby nieprawidłowe jednostki nie wprowadziły anarchii i nie zniszczyły harmonii stada. Egzystencja oraz bezpieczeństwo stada, zależą od zbiorowej współpracy i odpowiedzialności, gdzie każdy członek odgrywa swoją rolę, nie poddając się dyktatowi jednostek.

Ludzkość stosując nadmierny humanitaryzm, czytaj „pobłażliwość” wobec przestępców, pozwala im rządzić. Pozwalamy wilkowi rządzić stadem owiec. Z tego nie może powstać nic dobrego, jedynie może powstać dobry obiad oraz kolacja dla wilka, oczywiście dopóki nie zeżre wszystkich owiec a potem sam nie padnie z głodu.

Kiedyś Benjamin Franklin powiedział mądrą sentencję, jednak nikt go nie posłuchał. http://sp5mxf.com/wolnosc/

Postęp nauki jaki nastąpił w ostatnim stuleciu jest tak wielki i szybki, że ludzkość nie nadążyła za nim intelektualnie. Ludzkość jako gatunek nie wytworzyła mechanizmów obronnych, przed wykorzystaniem naukowców do nieprawidłowych celów przez złych ludzi, czyli polityków i uzurpatorów, czy dyktatorów itp. Oni doprowadzili do tego, że doszło niemal do zagłady planety, brakowało może z 15 minut.

Pozwalamy rządzić mocarstwami militarnymi ludziom, którzy nie mają rodzin, nie mają dzieci. Dyktator bez rodziny a szczególnie bez ukochanych dzieci, gdy będzie miał zły humor, nie będzie miał żadnych skrupułów żeby doprowadzić planetę do zagłady. Już czasy rzymskie pokazały, do czego zdolni są szaleni władcy. Hitler również nie miał dzieci, ani rodziny z którą utrzymywałby relacje rodzinne, czy towarzyskie. Angela Merkel tak samo, Makron tak samo, jak jest z Chinami ? Tego nie wiem. Kim Dżong Un tak jak Stalin zamordował już przynajmniej jedną ze swoich kochanek, wydając na nią wyrok śmierci. Zamordował brata i wujka a posiada broń jądrową. Na całe szczęście Kim jest do powstrzymania, choć może zniszczyć wiele miast, może też być zapalnikiem dla tych armii, które są w stanie spowodować całkowitą zagładę planety. Więc Kima również nie można lekceważyć. Czy Putin ma jakieś hamulce ? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/50-lat-temu-naukowcy-przewidzieli-ze-technologia-spowoduje-upadek-cywilizacji/6r15j26,79cfc278

Nadeszły złe czasy, ale to my obywatele tej ziemi pozwoliliśmy na to. Obecnie jest znacznie większe zagrożenie niż szalony przywódca, dyktator czy uzurpator. Uznając kapitalizm za lepszy system od socjalizmu (sam tak uważałem i nadal tak uważam) nie wypracowaliśmy mechanizmów obronnych, uniemożliwiających nadmierne bogacenie się jednostek, bez żadnych granic.

Załóżmy, że taki Bill Gates jest milion razy bardziej inteligentny od reszty świata, więc przy obecnym prawie musi dojść do sytuacji, że zyska gigantyczną przewagę nad resztą obywateli a wtedy może z całą resztą zrobić, to co mu się tylko będzie podobało. Bill za swój majątek może kupić wielką armię, a więc może zaatakować niemal dowolny średni kraj i wygrać z nim wojnę. Jeden człowiek przy pomocy swojego bogactwa, może zniszczyć niemal każde średniej wielkości państwo, jeżeli będzie miał taki kaprys !!! To jest właśnie ślepa uliczka kapitalizmu, wręcz pułapka. Może jednak gospodarka rynkowa z określonym maksymalnym limitem, będzie lepsza od niekontrolowanego kapitalizmu ? 

Jak widać nadmierna koncentracja kapitału w jednych rękach jest bardzo ryzykowna i niebezpieczna. Nie wypracowaliśmy sposobu ograniczenia możliwości pojedynczej jednostce, zgromadzenia dowolnie dużego kapitału. Dziś każdy chciałby zostać milionerem, ba nawet miliarderem, w sumie czemu niby wszyscy mieliby mieć po równo ?

Oczywiście że nie powinno być po równo, tylko tyle ile ktoś jest w stanie wypracować, lecz Bill Gates sam nie wypracował swoich miliardów !!! Posłużył się do tego innymi ludźmi, niewolnikami XXI wieku !!! Więc to tu jest ta pułapka niekontrolowanego kapitalizmu.

Systemy podatkowe powinny być progresywne i to bardzo progresywne. Powinna być możliwość zgromadzenia majątku, nawet powyżej 1 mln $, ale w żadnym wypadku nie 1 mld $. Ponieważ tak wielki kapitał nie jest możliwy do skonsumowania przez żadną jednostkę, ani nawet rodzinę, natomiast tak wieki kapitał jest niezwykle niebezpieczną bronią w rękach szaleńca.

Swoboda gospodarcza też powinna mieć pewne granice i powinna uniemożliwiać zebranie majątku większego niż 10 mln $, tyle powinno wystarczyć nawet ambitnej jednostce. Ewentualnie kwota maksymalna, powinna stać się tematem ponadnarodowej debaty publicznej, nad ustaleniem maksymalnej kwoty bogactwa, czy też koncentracji majątku. Koncentracji, która jeszcze nie jest w stanie umożliwić stworzenie zagrożenia dla reszty społeczeństwa, na wielką czy też, nieodwracalną skalę.

Przecież można palić ognisko, jednak nie w lesie a to ognisko musi być odpowiednich rozmiarów a nie np. skład drewna. Czyli że człowiek bądź rodzina, powinni mieć możliwość gromadzenia majątku do wysokości takiej, żeby nie byli w stanie stworzyć wielkiego zagrożenia dla reszty społeczeństwa, tak żeby władza danego państwa miała możliwość zatrzymania takich nieprawidłowych działań.

Obecna sytuacja na świecie wynika z tego, że najbogatsze rodziny tego świata opłacają media, polityków, wymiary sprawiedliwości oraz armię i policję a przez to są całkowicie bezkarni. Są nie do ruszenia, więc wszyscy chodzimy na ich smyczy.

Naukowcy pracują dla nich i zrobią to, za co zapłacą im korporacje należące do bogaczy. Bill Gates nie jest dużo inteligentniejszy od średniej, jest sprytniejszym przestępcą, który przy pomocy narzędzia jakim jest pieniądz, kontroluje innych. Do władzy i polityki zazwyczaj garną się jednostki moralnie nikczemne a więc zdolne do niemoralnego postępowania.

Bill Gates jest tylko reprezentatywnym przykładem, lecz jest ich duuuużżoo więcej. To jest takie stowarzyszenie przestępców rządzących tym światem. My im na to pozwoliliśmy a przynajmniej nie potrafiliśmy przewidzieć takiej sytuacji, ani zapobiec jej, więc musimy ponieść konsekwencję, braku właściwych działań.

To oni organizują tajne spotkania na których ustalają, jak dalej będzie wyglądał świat, tak żeby był dobry dla nich. Wypracowali gigantyczną przewagę finansową, więc to oni ustalają zasady gry. Dlatego jesteśmy skazani na ich kaprysy oraz decyzje.

http://sp5mxf.com/moja-autorska-wizja-zwienczona-licznymi-obserwacjami-oraz-analizami-sytuacji-politycznej-na-przestrzeni-wiekow/

Może to co tu napisałem jest szokujące, lecz niestety tak właśnie wygląda obecny świat.

 

To co kiedyś było teorią spiskową, dziś okazuje się rzeczywistością

Establishment rządzący tym światem, od dawna wyśmiewa tych którzy zauważają oraz śledzą skryte działania ich wszechwładzy. W erze internetu takich ludzi nazywa się „zwolennikami teorii spiskowych„, poddając ośmieszaniu i ostracyzmowi społecznemu. Dawniej żurnaliści pisali o ludziach interesujących się „czym nie powinni”, że uważają iż „wszystkiemu winni są Żydzi, masoni i cykliści”.

Taka narracja miało na celu ośmieszenie spostrzegawczych ludzi, ponieważ wmieszanie cyklistów, obecnie nazywanych rowerzystami, miało spowodować infantylność takiego toku rozumowania. Jednak, gdyby z tego dostojnego grona, odrzucić cyklistów a zostawić resztę, wtedy znaczenie tych słów już nabiera zupełnie innego wymiaru. Dzisiaj powszechny dostęp do informacji przy pomocy internetu, umożliwia łatwą weryfikację tych słów i zdecydowanie jest coś na rzeczy. Ja jednak skupię się na tym, co jestem w stanie sam zrobić, natomiast geopolitykę zostawię innym.

Gdy kiedyś mówiono nam, że szykują nam jedzenie z robaków, to każdy uważał to za „teorię spiskową” a dziś co ?

Dziś już są wprowadzone normy oznaczeń żywności z robaków, a każdy rodzaj robaka ma inne oznaczenie.

Wszystkie czerwone cukierki i napoje które pijemy, są barwione czerwonymi robakami Koszenila czyli E120.

Niedługo będą kotlety z robaków, mąka na chleb z robaków i wiele innych, nie wierzycie ?

To uwierzycie, bo to już niedługo. Azjaci od dawna żywią się robakami a jest to dla nich całkowicie normalne jedzenie.

Schabowy, stek czy tatar, będzie zarezerwowany tylko dla wysoko postawionych elit a nikt nie będzie o tym nawet wiedział.

A nawet jeżeli będziemy o tym wiedzieli, to cena będzie nas zabijać, więc nikogo nie będzie stać na takie luksusy.

Przykładowo schabowy będzie kosztował 200 zł, a „prawie” tak samo smaczny za sprawą poprawiaczy smaku „burger” ze świerszczy z MacDonald’s 15zł. Więc co wybierzecie ? Wybierzecie to na co będzie was stać, czyli robaki.

Może już nadszedł czas, żeby zacząć samemu wyciągać wnioski na podstawie własnych obserwacji ?

Nadszedł czas wziąć sprawy w swoje ręce i spróbować zabezpieczyć siebie oraz najbliższych na wypadek różnych klęsk, zanim one nadejdą?

Na ciężkie czasy, dobrze mieć żywe kury. Gdy zabraknie jedzenia to kurę można przeznaczyć na mięso, choć jest to głupi pomysł, lepiej niech znosi jajka. Kura będzie znosić jajka przez kilka lat a zjeść kurę można tylko raz i mięsa wystarczy tylko na kilka dni.

Jednak należy mieć świadomość, że na tę kurę będzie wielu chętnych, głodnych będzie więcej niż najedzonych. Jeżeli nie będzie można zapewnić bezpiecznego bytu kurze, to już lepiej zjeść kurę, godząc się na utratę pozyskiwania jajek, niż mielibyśmy stracić i kurę i jajka.

Oczywiście mieszkając w bloku mieszkalnym możemy zapomnieć o chodowli zwierząt, no chyba że robaków, np. Dendrobena.

Polecam zapoznać się z moim artykułem dotyczącym zapewnienia sobie bezpieczeństwa na wypadek wojny czy innych klęsk.

http://sp5mxf.com/czy-terytorium-panstwa-polskiego-jest-w-stanie-zapewnic-bezpieczenstwo-swoim-obywatelom/

A także jak zrobić sobie zapasy żywności długoterminowej na wypadek wojny http://sp5mxf.com/beczka-przetrwania/

Napisałem również artykuł jak ułatwić oraz zorganizować sobie życie w trakcie braku dostaw i dystrybucji podstawowych dóbr http://sp5mxf.com/sposob-na-normalne-zycie-w-trakcie-trwania-przerw-swiatecznych-powodujacych-przerwanie-ciagu-dostaw-oraz-uslug/

Polecam również filmiki ś.p. Adolfa Kudlińskiego w serwisie YT, który prezentował jak robić zapasy długoterminowe, oraz jak przygotować się na ciężkie czasy. Adolf Kudliński starał się popularyzować wykonywanie osobistych zapasów żywności długoterminowej, umieszonych w zakopanej plastikowej beczce którą nazwał Beczką Przetrwania. Ja również postanowiłem dołożyć coś od siebie do tego wspólnego społecznego projektu, pomimo że zapasy każdy musi zrobić sobie sam. Uważam, że jest to wspólny projekt społeczny, ponieważ śp. Adolf Kudliński dzielił się swoimi doświadczeniami z widzami YT. Inni też dzielą się siedzą w tym temacie, ja również dzielę się, więc oczekuję współpracy w tym temacie. Niech każdy dołoży małą cegiełkę od siebie, dla zwiększenia możliwości przetrwania w kryzysowych warunkach.

Beczka przetrwania

Czasem przychodzi taki dzień, że ukochany macbook odmawia posłuszeństwa

Właśnie wczoraj przyszedł taki dzień kiedy mój macbook odmówił współpracy. Już od dłuższego czasu mocno przegrzewał się a wentylatory pracowały na pełnych obrotach, oczywiście nigdy nie było czasu żeby oddać go do serwisu. Pracowałem na nim jak zawsze w akompaniamencie szumu wentylatorów a dolna pokrywa mocno nagrzewała moje kolana, aż mac zresetował się 🙁

Po resecie wystartował lecz doszło do kolejnego resetu, więc wyłączyłem macbooka i poczekałem aż ostygnie. Po ponownym włączeniu ożył, lecz tylko na pięć minut i ponownie nastąpił reset macbooka.

Więc nadszedł ten dzień, że musiał trafić do serwisu a ten serwis to serwis apple fresh na ul. Świętokrzyskiej 32

Okazało się, że przyczyna usterki jest banalna, macbook był dość mocno zanieczyszczony kurzem, tak że przegrzała się pasta termoprzewodząca, która wyschła na kamień. Dokładne wyczyszczenie oraz wymiana pasty termoprzewodzącej załatwiły sprawę, obsługa serwisu zajęła się tym szybko i profesjonalnie a przy okazji wszytko dokładnie wytłumaczyli o co chodzi. Macbook już działa, więc mogę ponownie na nim pracować. Zdaję sobie sprawę, że nie powinienem tak długo zwlekać z okresowym czyszczeniem i konserwacją. Na całe szczęście w tym przypadku nie doszło do uszkodzenia karty graficznej i wystarczyła nieskomplikowana oraz niedroga usługa serwisowa a mogło się to skończyć znacznie gorzej. Gdyby doszło do przegrzania grafiki to koszt wymiany jest zdecydowanie droższy od czyszczenia i wymiany pasty termoprzewodzącej.

Z punktu widzenia medycyny połączonej z ochroną zdrowia to nie jest logiczne, no chyba że jest jednym z elementów tresury społecznej

Każdy wchodzący do restauracji musi mieć zakryte maseczką usta oraz nos; może je odsłonić przy stoliku.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/luzowanie-obostrzen-w-polsce-28-maja-co-sie-zmienia-lista/28jc13j,79cfc278

Więc tak idziesz sobie ulicą bez maseczki ponieważ nie trzeba już jej nosić na ulicy, przed wejściem do restauracji zakładasz maseczkę, wchodzisz siadasz przy stoliku i zdejmujesz maseczkę. Mój czas przejścia odcinka pomiędzy wejściem restauracji a stolikiem nie przekracza 5 sekund, poruszam się szybko i energicznie a poza tym mam zawsze z góry upatrzony stolik. Przeciętny człowiek potrzebuje na to powiedzmy 10 sekund, więc jaki jest sens przebywać na powietrzu kilka godzin i powiedzmy jedną do kilku godzin w restauracji a tylko na 10 sekund zakładać maseczkę ? To tak jak idzie sobie żołnierz drogą i w pewnym momencie zauważając oficera, salutuje mu i idzie dalej, oddał mu honor i poszli sobie dalej. Czy to nie wygląda podobnie ? Analiza logiczna tej sytuacji wskazuje, że jest to element tresury społecznej. To najlepiej świadczy o tym, że nawet najgłupszy urzędnik zdaje sobie sprawę z absurdu tej sytuacji, a więc skoro taki ABSURD jest wprowadzany, to ewidentnie wskazuje prawdziwy cel takiego przepisu – tresura połączona z obserwacją – na ile społeczeństwo jest podatne na tresurę. To doświadczenie jest potrzebne rządzącym, ponieważ jest ważnym elementem toczącej się inżynierii społecznej.

Z​astanówmy się, jak niewiele osób dostrzegło absurd tej sytuacji, a nawet jeżeli dostrzegło, to i tak podporządkowało się czemuś co jest absolutnie niezrozumiałe z punktu widzenia logiki.​

​Gdybym to ja był u sterów władzy, to następny krok (rodzaj obostrzenia) jaki wprowadziłbym, to nakazałbym aby co dziesiąty krok podskoczyć do góry (chociaż lepiej jak społeczeństwo nie podskakuje), no to może co dziesiąty krok nakazałbym przykucnąć lub zakrzyknąć „kuku”. Kto by się nie dostosował – to mandat „pincet”. Kucaliby albo kukali, wystarczy kij i marchewka. Widzę dużą przyszłość w dziedzinie inżynierii społecznej, a dokładniej to tresurze społeczeństwa.
Przykro to mówić ale czym dłużej żyję, tym bardziej krytycznie patrzę na ludzi. Zaczynam dostrzegać powód z jakiego władza ma takie ciągoty. Coby nie powiedzieć to „społeczeństwo obywatelskie” (jak to dumnie brzmi) bardziej przypomina mi stado bydła (nie obrażając bydła), a conajmniej owce do strzyżenia. Bezrefleksyjna szara masa z którą władza może zrobić co tylko zechce, bez cienia sprzeciwu, jeszcze będą się wzajemnie pilnować i denuncjować niestosujących się do restrykcji. Całkowity upadek społeczeństwa obywatelskiego, więc bardzo łatwo jest rozgrywać tę szarą i bezrefleksyjną masę ludzką.
Z drugiej strony trudno dziwić się władzy, skoro ta, widząc tę bezwolną i bezrefleksyjną masę, nie wykorzystywałaby tej sytuacji, byłaby głupia. Jak można szanować kogoś, kto sam siebie nie szanuje, nie walczy o swoją wolność o swoje prawa. Ludzie nie walczący o swoją wolność i swoje prawa nie zasługują na wolność i prawa, skoro za kawałek kiełbasy zrobią wszystko co im władza nakaże. To bardzo przykre, ale niestety chyba taka jest prawda.

Niezależnie myśląca jednostka jest zagrożeniem

Niezależnie myśląca jednostka jest dużym zagrożeniem dla establishmentu a nawet betonu który przeważnie jest narzędziem w rękach establishmentu.

Tłumaczenie z języka angielskiego-Establishment to termin używany do opisania dominującej grupy lub elity, która kontroluje państwo lub organizację. Może składać się z zamkniętej grupy społecznej, która wybiera własnych członków lub zakorzenionych struktur elitarnych w określonych instytucjach.

Trzeba wziąć również pod uwagę że jeden establishment może dominować nad innymi, lokalnymi establishmentami którym jednak bliżej do tępego betonu wykonującego wyznaczony harmonogram i dbającymi o dobro oraz niezakłócony byt establishmentowi.

Nawet establishment może mieć formę piramidy a wtedy praktycznie nikt niżej nie wie kto siedzi na samym szczycie.

Czas

Są tacy którzy twierdzą że CZAS nie istnieje, więc co to jest ten CZAS ?

Na podstawie logicznych wniosków które wyciągnąłem w oparciu o moją percepcję, uważam że istnieje stały i niezmienny „UPŁYW CZASU” który jest niezależny od obserwatora, urządzenia pomiarowego czy układu odniesienia w którym się znajdują.

Różne postrzeganie upływu czasu przez różnych obserwatorów, nie wpływa na sam proces upływu czasu. Skoro ten sam upływ czasu może być postrzegany inaczej przez różnych obserwatorów zależnie od układów odniesienia w których się znajdują, to jasno wskazuje, że to różne układy odniesienia mają wpływ na różne POSTRZEGANIE upływu czasu, natomiast sam proces upływu czasu jest stały. To różne układy odniesienia determinują odmienne postrzeganie upływu czasu przez obserwatorów, zależnych od tych układów, lecz nie mają wpływy na sam proces upływu czasu a jedynie na percepcję obserwatora.

Uważam że upływ czasu jest niezmienny oraz uniwersalny, oraz że nie wpływają na niego różne układy odniesienia w których będą dokonywane pomiary upływu czasu. Pomimo, że różnice w upływie czasu zostaną zauważone to będzie to związane nie ze zmianą upływu czasu, lecz z wpływem innego układu odniesienia na urządzenie pomiarowe, czyli będzie to błąd pomiarowy.

A taki najprostszy przykład „ludowy” różnego postrzegania upływu czasu, to gdy jednemu czas zleciał nie wiadomo kiedy, podczas gdy innemu dłuży się w w nieskończoność. Tak naprawdę nie to miałem na myśli, ponieważ tu obydwaj znajdują się w tym samym układzie odniesienia, a i tak potrafią inaczej odczuwać upływ czasu pomimo, że ich zegarki nie wykażą żadnych istotnych różnic.

Oczywiście że im silniejsze pole grawitacyjne tym zegar może chodzić wolniej, lecz to tylko „ZEGAR” chodzi wolniej, czyli urządzenie które wykorzystaliśmy do pomiaru upływu czasu. To wskazuje na wpływ pola grawitacyjnego na urządzenie pomiarowe, a nie na rzeczywisty proces upływu czasu. Wydaje mi się, że upływ czasu jest stały i niezależny od żadnych urządzeń pomiarowych, nasze zegary nie są idealne to tylko urządzenia techniczne, obarczone wszelkimi wadami takich urządzeń pomiarowych.

W ostatnich latach nastąpił znaczący postęp w dziedzinie pomiarów upływu czasu, zdecydowanie wzrosła dokładność urządzeń pomiarowych, lecz to wcale nie oznacza że nagle zmalała dokładność samego upływu czasu. Po prostu wraz ze wzrostem dokładności naszych obecnych urządzeń odmierzających upływ czasu, jesteśmy w stanie wychwycić czynniki wpływające na ten proces, czynników których dotychczas nie braliśmy pod uwagę. W tym przypadku została zauważona zależność wskazań pomiarów upływu czasu od grawitacji, lecz to nie oznacza wcale że upływ czasu jest relatywny a jedynie, że jest zależność samego urządzenia odmierzającego od grawitacji. To nasze super dokładne zegary atomowe nie są idealne i wykazują pewien relatywizm z innymi oddziaływaniami fizycznymi jak choćby grawitacja.

Odmierzanie upływu czasu zegarami optycznymi na które nie oddziałuje grawitacja tylko potwierdziło to czego domyślałem się, a doszedłem do takich wniosków na podstawie analizy logicznej. Skoro zegary optyczne są całkowicie niezależne od grawitacji, to znaczy że upływ czasu również jest całkowicie niezależny od grawitacji. Czyli kiedyś ktoś przyjął błędne założenie.

Brak wypływu grawitacji na pomiary upływu czasu w zegarach optycznych, potwierdza moją teorię jednocześnie wskazując, że siła oddziaływania grawitacyjnego ma wpływ na urządzenie pomiarowe zwane „zegarem atomowym”. Przy okazji daje też ciekawą informację, że oddziaływanie grawitacyjne ma wpływ na fizykę cząstek elementarnych, prawdopodobnie zbliżają się lub oddalają orbity elektronów od jądra atomu pod wpływem zmiany siły oddziaływania grawitacyjnego. Siła oddziaływania grawitacyjnego to taki skrót myślowy, ja to nazwał bym „gęstością” grawitacji.

Nie wierzę w relatywizm upływu czasu i jego zależność od innych czynników fizycznych a więc i układów odniesienia. Zdaję sobie sprawę, że moje rozważania są w konflikcie z teorią względności Einsteina. Nie zgadzam się z Einsteinem i jego teorią oraz uważam, że powstała na fałszywych założeniach i ona sama zaprzecza sobie w pewnych kwestiach. Gdyby upływ czasu był uzależniony od układu odniesienia to oznaczało by że jest zmienny, a więc prędkość światła w próżni też nie mogła by być wielkością stałą, ponieważ ta prędkość jest odniesiona w stosunku do czasu.

Gdyby upływ czasu był zależny od układu odniesienia to również prędkość światła w próżni była by zależna od układu odniesienia a podobno tak nie jest. Uważam, że upływ czasu jest stały i niezmienny, niezależnie w jakich jednostkach byłby mierzony, natomiast co do prędkości światła nie jestem do końca przekonany o jej niezmienności. Najlepszym przykładem na to że prędkość światła może być względna jest ośrodek w którym fotony poruszają się, np. w wodzie światło porusza się już bardzo wolno.

A może jest na odwrót, i to prawa fizyki podlegają czasowi ? Może upływ czasu jest rdzeniem, niezmienną podstawą – uniwersum ? Czy grawitacja wpływa na czas ? a właściwie na jego upływ ? a może grawitacja wpływa tylko i wyłącznie na urządzenie odmierzające upływ czasu ? Wiadomo że np. zmiany temperatury wpływają na odmierzanie czasu przez zegary mechaniczne więc może grawitacja wpływa nie na sam proces upływu czasu, lecz na samo urządzenie odliczające, przecież grawitacja wpływa na atomy to i pośrednio pewnie też na zegary atomowe, a dokładniej na ich wewnętrzny „wzorzec częstotliwości”.

Według mojej teorii – grawitacja wpływa na (zegary) urządzenia pomiarowe do odmierzania upływu czasu, a nie na sam upływ czasu. Problem w tym, że obecnie istniejące (zegary) urządzenia pomiarowe do odmierzania upływu czasu uważamy za szczyt techniki, a kiedyś będą dla nas równie archaiczne jak dziś są chronometry. Czym bardziej prymitywne zegary, tym bardziej grawitacja oddziałuje na ich wskazania, a więc na zmienia wskazania urządzeń pomiarowych a nie na samego upływu czasu.

Kwestią czasu jest powstanie zegara całkowicie niezależnego od grawitacji oraz innych czynników ziemskich lecz pewnie będzie zależny od innych czynników które obecnie nie są brane pod uwagę, ponieważ wykraczają poza nasze obecne zdolności percepcji. Choćby zegar oparty o odbiór sygnałów z kwazarów pewnie będzie już pozbawiony wielu problemów obecnych zegarów atomowych, prawdopodobnie grawitacja nie będzie miała wpływu na odmierzanie upływu czasu w takim zegarze niezależnie czy będzie się znajdował na placu defilad czy ostatniej kondygnacji pałacu kultury.

Jednostki czasu nie są wielkościami fizycznymi lecz „przyjętym założeniem”, pojęciem bardziej filozoficznym, lecz sam upływ czasu jest jak najbardziej rzeczywisty a przyjęte jednostki do jego zliczania są sprawą drugorzędną i nie mającą żadnego wpływu na sam proces upływu czasu.

Czas na wesoło   https://www.youtube.com/shorts/Lude2PTiEsU

Osobiście uważam, że należy starać się najlepiej jak tylko można wykorzystywać czas, ponieważ kadencja jest tylko jedna.